Poziom brutalny zaliczyłem bez oszustw. Fakt, że jest to przegięcie, kiedy Drake pada po 1-2 kulkach, ale ma to również swój urok. Gra zyskuje bowiem na realizmie. Każdą lokację z przeciwnikami trzeba bowiem rozpracować. Trzeba grać taktycznie obierając strategiczne miejscówki maksymalnie osłaniające naszą postać. Ja lubię takie smaczki, bo po udanej akcji mam poczucie perfekcyjnie wykonanej roboty. Lubię ten stan, kiedy serducho wali jak młotem, bo czuję, że jestem o krok od pokonania wymagającej lokacji, ale za rogiem czai się wróg, który może ukatrupić mnie w sekundę. Trzy razy zastanawiam się w takich sytuacjach jak go podejść. A czasami nawet taka ostrożna taktyka nic nie daje i trzeba zaryzykować wpadając na Rambo i robiąc z twarzy antagonisty pizzę.

Dla mnie najgorszym pucharkiem był speedrun. Nienawidzę w grach presji czasowej. Jakieś odcinki, pojedyncze etapy można masterować i to jest ok, ale gonić na złamanie karku przez całą grę, to dla mnie bezsens. Tym bardziej, że po drodze jest kilka zagadek, które nawet po kilku przejściach i tak trzeba na nowo rozpracować. Na te momenty odpalałem sobie po prostu YouTube i kopiowałem ruchy z filmiku. Zabija to jednak całą przyjemność z grania, także dla mnie speedrun to przykra sprawa. Z pewnością będę atakował kolejne części, ale nie wiem czy wystarczy mi cierpliwości żeby robić kolejne szybkie przejścia.
Pamiętam, że w jedynce na końcu miałem około 10 min zapasu także mój czas to jakieś 2:19:00. Praktycznie do końca nie miałem pewności czy mi się uda. Stresująca sprawa. Bardzo rzadko grywam w wyścigi i może dlatego te uciekające sekundy wyjątkowo mi nie pasują. Przydałoby się w tej kwestii większe doświadczenie. Gierkę oczywiście polecam.

*Zajawka Krasza z U1 - byłem zachwycony głosem Izabelli Bukowskiej, która w polskiej wersji językowej użyczyła głosu Elenie Fisher.