Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: Devil May Cry 4: Special Edition

  1. #1
    Awatar Kraszu
    Dołączył
    Feb 2016
    Posty
    113
    Post Thanks / Like
    Siła reputacji
    14
    Gamer IDs

    PSN ID: Kraszuuu

    Devil May Cry 4: Special Edition


    Zaliczyłem 3 pełne przejścia podstawowym duetem Nero/Dante: Human, Devil Hunter, Son of Sparda. Niestety obecnie bardzo trudno mi masakrować tak wymagające gry. Szkoda mi czasu na szlifowanie skilla. Na Dante Must Die na początkowych planszach zaczęły mi wchodzić SSS'ki podczas walki z mięsem armatnim także coś tam już opanowałem, ale od bossów odbijam się jak młody (chociaż Beriala i Baela utłukłem wspomagając się itemami). Nie o to jednak chodzi - doprawdy zdumiewające jest w jaki sposób najlepsi gracze z łatwością przełamują obronę takiego Beriala i niszczą go na DMD w niewiele ponad minutę. Przeciętny gracz za cholerę tego nie wykona nawet mimo teoretycznej znajomości combosów i posiłkowaniem się You Tubem gdzie jak na tacy podana jest taktyka walki z bossem. I za to tak podziwiam tę serię - tutaj liczy się tylko prawda i wypracowany skill. Tutaj nie oszukasz.

    Walka Nero wydaje mi się idealna dla nowicjusza. Diabelskie ramię robi robotę i ruchy młodego da się w miarę szybko opanować. Jeżeli chcesz być dobry walcząc jako Nero to cała sztuka polega na opanowaniu systemu Exceed. Sprowadza się to do wciskania L2 w odpowiednim momencie. Timing is everything. Świetnie jest to wymyślone i w sprawnych rękach Nero naprawdę daje radę. Umiejętność MAX-Act musi jednak zostać opanowana do perfekcji. Najlepsi gracze praktycznie non-stop ładują Exceed. Coś pięknego.

    Dante z kolei to prawdziwy kombajn. Opanować tę postać to już wyższa szkoła jazdy. 5 stylów walki, 3 bronie białe + Yamato, 3 bronie palne - wszystko do błyskawicznego przełączania w czasie rzeczywistym. Całość doprawiona oczywiście Devil Triggerem. Już w trójce Dante wymiatał żonglując czterema broniami. Teraz to zostało jeszcze rozbudowane. Możliwości są przeogromne. Niestety przeciętny gracz ma za mało czasu żeby zapoznać się z możliwościami Dantego. Głowna grywalna postać w tej części to pomimo wszystko Nero i tych kilka misji dla Syna Spardy to kropla w morzu potrzeb. I w tym momencie znowu dochodzimy do filozofii serii DMC - jeżeli chcesz być dobry, to musisz każdą planszę atakować wielokrotnie, musisz znać taktykę na każdego przeciwnika i bossa, musisz osiągnąć poziom niemalże perfekcyjny aby otrzymywać oceny S na końcu misji.

    Nie bez powodu nikt z forum nie ma platyny w tej grze (kolega dzialkowiec ukrywa trofea zatem nie możemy sprawdzić). Ja po trzech przejściach mam dosyć i zabiorę się za coś innego. Jeżeli ktoś chce się sprawdzić i wbić coś naprawdę wymagającego to polecam DMC4. Ja z tą gierką jeszcze będę miał do czynienia, ale wszystkie trofy to moim zdaniem naprawdę bardzo trudny temat dla ludzi, którzy kochają serię. Nie ma opcji żeby niedzielny Janusz to wbił.

    W Special Edition dochodzi jeszcze grywalny Vergil, Trish i Lady. Czyli mamy tutaj 5 grywalnych postaci, 7 poziomów trudności, jest kampania na 20 misji i hordy demonów w krwawym pałacu. Wszystko co jest trudne jest wymagane w trofeach. To jest gra na dziesiątki (jeśli nie setki) godzin, ale niewielu jest tych, którzy poświęcą się na zagłębianie się w system walki i szlifowanie skilla.

    Sama gra mocno wraca do korzeni i czuć tutaj ducha kultowej jedynki. Graficznie jest to zdecydowanie najlepsza odsłona serii. Naprawdę udana część. Na PS4 gierka chodzi idealnie i do kwestii technicznej nie można się przyczepić.

    Grając w DMC4 utwierdziłem się w przekonaniu, że hejtowane DmC ma fantastyczny system walki i ogólnie, że ta gra jest rewelacyjna. DmC jest bardziej casualowe, ale daje graczowi satysfakcję praktycznie od początku. W DMC4 trzeba zapłacić frycowe i poświęcić zdecydowanie więcej czasu na wypracowanie przyzwoitego skilla.
    MOCna gierka, której tak na dobrą sprawę nie znam po trzech przejściach. Cieszę się jednak, że zaliczyłem wszystkie odsłony jakie do tej pory się ukazały (DMC1-4 + DmC). Najbardziej skillowa seria gier z jaką miałem do czynienia.

  2. Thanks Pinkotka, Brak, Dzwienkoswit, MisterQuu thanked for this post
  3. #2
    Guide Team Awatar Dzwienkoswit
    Dołączył
    Mar 2014
    Mieszka w
    Kraj Kwitnącej Waśni - Nowa Sól
    Posty
    1,518
    Post Thanks / Like
    Siła reputacji
    58
    Gamer IDs

    PSN ID: Dzwienkoswit
    Piękny wpis Kraszu.

    Sam chciałbym sobie upolować DMC4 w wersji pudełkowej na PS4 i zmierzyć się z tą grą na poziomie zwykłego gracza. Niestety nie mam odpowiednich pokładów cierpliwości i tym bardziej czasu aby zdobywać tu platynowy dzban. Uważam, że mógłbym dać radę, ale ilości czasu jakie musiałbym pod to zagospodarować są za duże na mój obecny status quo w życiu. Te piętrzące się góry kupek wstydu grożące nagłą lawiną nie pozwalają za długo pozostać przy jednym tytule. Jednak tak dla samego wesołego grania chętnie bym sprawdził jak to wygląda, bo wizualnie mi się podoba.

    Z serią nigdy nie miałem do czynienia. Mogłem jedynie zagrać w ten nowszy DMC, ale (dla mnie) arcyirytująca postać odświeżonego Dantego całkowicie skreśliła jakikolwiek zapał. Chyba jeszcze nigdy w żadnej grze tak bardzo nie lubiłem głównego bohatera. Tutaj mamy klasyczne postaci i to mnie zdecydowanie bardziej zachęca. Mam nadzieję, że będę mógł kiedyś się zapoznać z tą produkcją.


  4. Likes Kraszu liked this post
  5. #3
    Awatar Kraszu
    Dołączył
    Feb 2016
    Posty
    113
    Post Thanks / Like
    Siła reputacji
    14
    Gamer IDs

    PSN ID: Kraszuuu
    Cytat Zamieszczone przez Dzwienkoswit Zobacz posta
    (...)Uważam, że mógłbym dać radę, ale ilości czasu jakie musiałbym pod to zagospodarować są za duże na mój obecny status quo w życiu. Te piętrzące się góry kupek wstydu grożące nagłą lawiną nie pozwalają za długo pozostać przy jednym tytule.
    Ty masz Dzwienku potężną kartę gracza i narzekasz na kłopot bogactwa, a co ma powiedzieć taki gracz jak ja? Dlatego również wolę iść do przodu, bo jesień w pełni, wieczory długie i fajnie byłoby w końcu ograć takiego Wiedźmina, za którego to w końcu się zabrałem. Wszystkie plansze w DMC4 widziałem, wszystkich bossów pokonałem, wykonałem wszystkie secret missions. W tej serii chodzi jednak o coś innego, na co niestety brakuje mi już cierpliwości. Odnoszę wrażenie, że dawnej byłem bardziej skory do hardcorowego podejścia.

    Ty jesteś kolekcjonerem, a niestety pudełeczka na naszym europejskim rynku nie dostaniesz - w grę wchodzi tylko import z Azji.

    W tej grze nie powiedziałem jednak jeszcze ostatniego słowa. Obawiam się jednak, że na poziomie Dante Must Die, z którym to obecnie mam do czynienia, nie za bardzo można sobie pozwolić na dłuższe przestoje - tutaj wymagany jest automatyzm i intuicyjne wręcz sterowanie postacią. A odpoczynki to jednak utrata umiejętności. Gierkę jednak szczerze polecam.

    Moja ocena serii:
    * DMC3, DMC4, DmC - pokłady wymagającego gameplayu z genialnym systemem walki. Trzy perły w koronie.
    * DMC1 - najbardziej tajemnicza, magiczna i klimatyczna odsłona z intrygującym bestiariuszem. Trudna gra. Gameplay jednak już się zestarzał.
    * DMC2 - zgadzam się z opiniami, że to jest jednak stolec. Trzeba jednak przyznać, że to właśnie ta niesławna część wprowadziła lotną zmianę broni, która do dziś jest wizytówką serii i która daje niebywałą satysfakcję wprawnemu graczowi.

  6. Thanks Dzwienkoswit, Brak thanked for this post
  7. #4
    Awatar Pawel91
    Dołączył
    Oct 2012
    Mieszka w
    Tychy
    Posty
    669
    Post Thanks / Like
    Siła reputacji
    18
    Gamer IDs

    PSN ID: DIABEL914


Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •