Xcom

[Dzwienkoswit]

Skoro to temat poświęcony całej serii to wypowiem się o kilku odsłonach

W stare części nigdy nie miałem okazji zagrać. Jakoś w danym czasie mnie nie interesowały. Moją pierwszą grą z serii był Enemy Unkown na PS3. I była to cudowna gra. Na tyle cudowna, że nawet wbiłem tam platynę, a było to trudne i wymagało wielokrotnego ukończenia gry. Od tej gry można powiedzieć, że stałem się fanem. Uwielbiam po prostu te turowe, taktyczne potyczki z obcymi. Klimat odparcia inwazji obcych świetny. Czujemy w grze, że sytuacja jest napięta. Tym bardziej na wyższych poziomach trudności. Fantastycznie też sprawowała się opcja tworzenia własnych żołnierzy i nazywania ich wedle uznania. Bardzo cenię sobie jak w grach dają taką możliwość.

W wydany później XCOM: Enemy Within niestety jeszcze nie miałem okazji zagrać. Ciągle jakoś go nie kupiłem. Ale muszę w końcu nabyć pudełko do kolekcji i zagrać

XCOMa 2 zamówiłem na premierę i bawię się świetnie. Od dawna nie miałem już sytuacji "a jeszcze to zrobię i wyłączam". Wczoraj się zasiedziałem do 3 w nocy. Pochłania cudownie. Modyfikacje naszych wojaków są świetnie. O niebo lepsze niż w poprzedniej części. Stworzyłem sobie między innymi Jasona Voorheesa w masce hokejowej i już nabił trochę kosmitów na maczetę Można śmiało dwójkę określić po początku jaki ograłem na: więcej, lepiej, ciekawiej.

Ale bardzo mi się nie podoba, że na premierę na PSN już są do kupienia dwa DLC za kwotę 42zł. No ewidentnie powinny się one znaleźć na płycie. Liczyłem, że będzie jak z Rise of Tomb Raider, że kompletna edycja gry już wyląduje na konsolach, ale nie. Musieli tu pazernie pocisnąć. Gdyby takie dodatki wyszły jakoś później po premierze do spoko, ale tak widać, że po prostu część gry chcą sprzedawać osobno. Tu się zawiodłem.

[Michal1Marcin2]

Kilka słów wstępu
Jako że jestem można powiedzieć fanem gier planszowych, za wiele w nie nie gram, bo ciężko uzbierać od tak ekipę i znaleźć wolne popołudnie i może wieczór No ale jeśli chodzi o nowości to jestem w miarę na bieżąco.

Jakiś czas temu natknąłem się na planszową wersję gry Xcom. Po pooglądaniu kilku video recenzji i po zgłębieniu się w tym temacie (zapoznaniu się z mechaniką gry, itd.). Myślę, że jest to gra warta uwagi. Ja na pewno kiedyś w nią zagram Zresztą zobaczcie sami. Jeszcze tylko dodam, że gra nie jest czysto planszowa za przeciwnika ma się kosmitów - czyt. komputer (aplikację, którą trzeba ściągnąć na smartphona lub tableta), a w grze chodzi o to by właśnie wygrać z komputerem jak nie trudno się domyślić.

 

[Dzwienkoswit]

Obalam właśnie oba DLC w XCOM 2 i mam parę przemyśleń. Pierwszy dodatek: XCOM 2: Shen i ostatni podarunek prezentuje się fajnie. Nowe jednostki - mechy naprawdę dobrze sprawdzają się w walce. Modyfikacji wizualnych nie mają wiele, ale w sumie spoko. Ciekawe, czy coś się tu jeszcze rozwinie poza jedną większą misją na początku...

Zaś XCOM 2: Łowcy obcych mi się nie podoba. Sam zamysł spoko. Nowe bronie też, ale sami królowie obcych to jakaś przeginka i zwyczajne oszustwo. Fakt, że są wytrzymali jest ok. To logiczne. Ale to, że wykonują sobie akcje (różne ataki, ruch) co KAŻDY pojedynczy ruch jednego z naszych podwładnych. To całkowicie niszczy XCOMowy system planowania. Jak taki typ może na turę wykonać tyle ataków, że głowa mała. Żmiję pokonałem, bo nie miała przekokszonych umiejętności, ale berserker... Idź pan z takimi przeciwnikami. Każdy jego atak jest potężny, a z uwagi na ten zrąbany system może ich wykonywać w cholerę. Źle zaprojektowane... Oj. Ostatni zawód w tym roku.

[Dzwienkoswit]

Kolejny update odnośnie DLC - Łowy na obcych. Odradzam w ogóle zakup tego szajsu, bo niestety zepsuje samą rozgrywkę. W poście powyżej pisałem, że walka z królami jest zepsuta. Berserker gdzieś mi uciekł, a pojawił się Archon i ten to dopiero chamsko oszukuje z atakami na pół oddziału, których nie da sie uniknąć. Jak można było tak zepsuć grę? Najgorsze, że te typy ranodmowo pojawiają się na innych misjach i tak drastycznie zawyżają poziom trudności, że głowa mała. Powinienem poczytać o grze wcześniej i ruszyć na pierwszą misję związaną z badaniem tajemniczej placówki dopiero, gdy będę miał wymaksowany oddział. Może wtedy by to miało jakiś, choć niewielki sens. Normalnie taka świetna gra, a w ogóle mi się nie chce grać, jak przeciwnik gra poza regułami mając 10 tur na jedną naszą. A teraz gram na najniższym poziomie, bo chciałem dozbierać trofea i widzę, że nic z tego nie będzie. Zmarnowałem niepotrzebnie kasę.