Udało mi się w końcu dobić 500 gwiazdek i mogę się już cieszyć ze 100% w podstawce
O samej grze nie można dużo powiedzieć, mamy Krainę Lodu (lub Frozen z angielskiego, szczerze ta nazwa bardziej mi się podoba), mamy postaci z tej bajki, dużo lodu i logiczno-losową rozgrywkę na planszy.

Przyznaję się bez bicia, że początkowo odpaliłem grę z ogromnych nudów i tylko z myślą o trofeach, ale zmieniło się to w miarę dalszego przechodzenia i gierka naprawdę mi się spodobała. Jest idealną odskocznią od strzelanek i gier akcji w moim przypadku. Tutaj podstawowy minus u mnie był plusem - mowa o limicie 5 żyć. Przegrywałem je wszystkie i mogłem wyłączyć Frozena i zająć się czymś innym, a po 2,5 godzinach prowadzić bohaterów dalej

Grę zakończyłem na poziomie nie do przeskoczenia chyba dla mnie - 191/285 (eliminacja), mam tam może 30% wykonane i brakuje mi ruchów (wyczerpałem limit szczęścia chyba), z tego powodu dobiłem gwiazdki na pierwszych układach i póki co odstawiam Krainę Lodu. Kiedyś jak mi zabraknie tej bajuchy to wrócę do niej i odblokuję DLC. Na wbicie wszystkich trofeów poświęciłem trochę ponad 14 godzin, 14 godzin dobrej rozrywki mimo tematyki. Na pewno każdy widział gdzieś jakiś minimalny motyw z tej produkcji Disney'a bo jest popularna, to jakieś karty, piórniki... a nawet filmy porno oparte w tej tematyce :O. Nie, nie oglądałem (jeszcze ) ale słyszałem o istnieniu takich "przygód". Nic dziwnego, że i takie cudo otrzymaliśmy na konsole. Myślę, że kiedyś kiedyś jak jakaś ogromna siła mnie zmusi do zakupu PS4 to i na niej ogram jeszcze raz tą produkcję

Heh, chyba już będę kończył tego pościsza i zabieram się za szukanie kolejnych puzelków/diamencików itd. bo mają w sobie to coś, że jak się wkręcisz to oderwać się nie można

Gra 7/10, 100% 3/10.