Z góry dziękuję Wrednemu że użyczył mi kolekcję HD na PS3. Sorry tylko że jak pożyczyłem ją pół roku temu? Rok temu? Kij wie... Zagrałem na poważnie dopiero przedwczoraj. Niestety po bardzo słabej grze, którą jest oczywiście No Man's Sky, musiałem zagrać w coś dobrego. Z pomocą przyszła właśnie kolekcja MGS HD.
W zeszłym roku męczyłem serię Metal Gear Solid ja w tym serię SoulsBorne. Jedynka mi się bardzo podobała, dwójka moim zdaniem to wersja HD części pierwszej - prawie. Sterowanie było identyczne, tylko lepsze tekstury i nudniejsza lokacja. Oczywiście przeszedłem obie, Metal Gear Solid oczywiście na PS1, a Metal Gear Solid 2 Substance - czy jakoś tak, o dziwo ukończyłem na Xbox Classic xD Gdy chciałem trzecią część odpalić na PS2, Wredny powiedział żeby lepiej odpalił je na PS3, bo jest lepsza grafika i są trofea

Za pierwszym razem jak uruchomiłem grę, utknąłem w momencie gdzie było przejść przez most xD Na początku gry jakoś. Nie wiedziałem jak przedostać się na drugą stronę nie zabijając nikogo, oraz nie zostając zauważonym. Raz spadłem z mostu, drugi raz zabiłem gościa, następnym zostałem zauważony i goniło mnie wojsko... Wkurzyłem się i przestałem w to grać. Po kilku/kilkunastu miesiącach uruchomienia, czyli przedwczoraj, przeszedłem tę sekwencję za pierwszym razem Później jak ruszyłem to zacząłem czuć ponownie klimat MGS. System przetrwania, maskowania i pełno znajdziek i odwołań... Coś pięknego. Gra ma bardzo fajny klimat, a jedyne co mnie w niej denerwuje to... Małe plansze :/ Gra podzielona na segmenty które przejść możemy w parę sekund i potem filmik, lub cutscenka. Za mało jakoś gameplayu tutaj, wbijam do dżungli i widzę dwóch strażników, przechodzę obok nich i kolejna lokacja, gdzie mam filmik xD Ej no, słyszałem że MGS 4 przesadzał z filmami :P

Oczywiście gra nie jest zła, jest dobra. Trochę za prosta mam wrażenie, ale przynajmniej łatwo się gra. Historia jest ciekawa, a grając już w część V fajnie spotkać te wszystkie postaci przed... nie ważne :P Oczywiście mamy kilka bardzo ciekawych plakatów No i odniesień do postać które pojawiają się później w grach. Wczoraj doszedłem już do bazy gdzie trzymają Szagohoda i profesorka. Tak więc chyba jestem już gdzieś pod koniec.

Bossowie są ciekawi, ale rewelacyjni jak na razie. No jedynie bardzo miło wspominam walkę z The End... To napięcie, gdzie gość się chowa Potem skradasz się i co? Gość sobie śpi xD No rewelacja!!!
Nie licząc Ocelota, to pokonałem już The Pain, The Fear, The End i The Fury... Brakuje mi jeszcze znalezienie tego The Sorrow. Ponoć poszedł mnie powstrzymać, ale jakoś jeszcze go nie spotkałem, pewnie gdzieś w bazie się ukrywa. Pewnie klepać się będę jeszcze z Volginem i Shaghohodem... no i The Joy... Więc dużo do końca mi nie zostało.

Ciekaw jestem tylko kim jest ta laska co mi pomaga, bo nie podała mi hasła i za bardzo chce uwieść Snake-a. Podpada mi, bardzo... No i gdzie jest ADAM... Tak sobie myślę o Ocelocie, bo w końcu dołącza się do nas w "późniejszych" częściach...

Jak dobrze kombinuję, to grę powinienem skończyć już dzisiaj. Tak więc zobaczymy.

Niech mi ktoś powie... DLACZEGO ŻABY!!!??? xD