Cóż mogę napisać o tej grze. Prawie star dobry tetris, choć moim skromnym zdaniem spełniający oczekiwania obecnych czasów. Niby prosta gra, a do zaoferowania ma sporo i jest mocno wciągająca (oczywiście dla ludzi, którzy próbują i próbują zdobyć jakiś cel). Sprawdzi się też na imprezkach Jak na plusa świetny tytuł.

Z całego tego grania wyszła mi 300-setna platyna. Rocznicowo miała być F1, ale wciągnęło mnie i postanowiłem uczcić te męczarnie właśnie małym jubileuszem
Właśnie zerknąłem na statystyki i przyznam szczerze, że jestem w małym szoku - 28 godzin grania Kilka godzin grania kanapowego i troszkę więcej godzin online, ale nadal zostaje jakieś 20h męczenia niektórych poziomów.
Wymienię kilka problematycznych trofeów, w kolejności dla mnie najtrudniejszych:
1) Ultimate wizard, czyli przebrnięcie 50 triala bez utraty życia. Zdecydowanie najdłużej się z tym męczyłem. Moje rady, dobrze ustawić duże klocki na samym początku (jak najszerzej) i mniej więcej w połowie klocków zatrzymać "kielnie" na duże klocki - to są dwa klucze do sukcesu I jak się okazało w moim przypadku, nawet ostatni big klocek może spaść, ważne by leciał wolno Szczegóły w filmiku.
 

2) Perfect start, czyli zbudowanie wieży z 99 klocków w trybie przetrwania. Z tym też się troszkę męczyłem. W tym trybie dużo zależy od tego jakie złe czary nam zapoda konsola oraz szybkość (im szybciej kładziemy klocki tym mniej fal złych czarów dostajemy). Ogólnie wziąłem to sobie na tapetę na samym początku i myślałem, że będzie to najtrudniejsze trofeum, ale się myliłem. Jedna rada - starac się układać szybko, to zdecydowanie pomaga. Mi podczas prób wpadł trofik Survivor, za przetrwanie 8 fal.
3) Trial 46 - to drugi najtrudniejszy trial zaraz po 50-tym. Klocki są naprzemiennie duże i małe. Ogólnie próbowałem duże układać z jednej strony, a małe z drugiej, oczywiście czasem trzeba połączyć - specyficzny trial.
 

4) In the moonlight - trzeba spowodować, że księżyc się poruszy. Najprostszym sposobem na to jest zorganizowanie ustawki, ale można to zrobić z randomami, choć oczywiście nie za pierwszym razem. Ogólnie aby wpadło, gracz musi postawić na swojej budowli podwójnie powiększony klocek - zaklęcie "odważnik". Jak gramy w minimum 3 osoby online wystarczy, że dwie osoby rzucą to złe zaklęcie. Można to zrobić też w dwie osoby na kanapie, ale zbyt dużo kombinacji i szczęście - ja z żoną próbowałem ponad godzinę i nie wyszło, a online zrobiłem to w pół godzinki.
5) Green fingers - trzeba połączyć 7 klocków za pomocą pnączy. Po tylu godzinach nie wpadło, ale jak się na to nastawiłem to po 10 minutach zrobiłem. Warto ułożyć sobie poziomo klocki po obu stronach, a w środku zostawić szczelinę na długiego i płaskiego. Coś jak w filmiku poniżej
 


To chyba tyle z tych trudniejszych spraw.
Online przeszło dość gładko, 9 wygranych (różne tryby i poziomy) przyszło mi chyba w 11 grach. O dziwo użycie wszystkich rodzajów magii poszło szybko i sprawnie.
Pozostałe traile, które mają konkretne wymogi pękły w kilku próbach, więc tragedii nie ma. Z 10 triali w trybie puzzle przeszedłem z YT, bo po kilkunastu próbach nie miałem pomysłu

Ogólnie w szczególności przez 3 wymienione na samym początku poziomy daję 8/10
Gra jest trudna, choć zależy też od szczęścia (złe czary, układ klocków, ect.)
Myślę, że trial 50 męczyłem coś około 10 godzin (na pewno ze 4 dni po jakieś 2 godzinki), zdecydowanie ponad 100 prób

Ps. Trial 48 możecie wierzyć lub nie, ale przeszedłem za pierwszym razem, choć łatwy nie jest - zdecydowanie wielki fart, poniżej filmik