Dźwięcząca platyna #224

Można nie lubić EA, ale dobrze, że czasem wyskoczą z jakąś fajną serią mimo, że nie ma dużych szans na zarobienie wielkich $. Takie jest właśnie ME. Szkoda, że seria nie cieszy się większą popularnością, bo na nią zasługuje. Pierwsze, co rzuca się w oczy to przepiękny design świata. Całe to miasto w Catalyst jest cudowne. Dawno żadna gra nie zrobiła na mnie takiego wrażenia pod względem graficznym. Oczywiście wszystko jest mocno sterylne, ale w wypadku ME jest to częścią świata przedstawionego. Historia nie powala i nie zaskakuje niestety niczym, a gameplay... Cóż z jednej strony chce człowiek biegać i biegać po tych dachach ile wlezie. Z drugiej, gdy zaczyna wykonywać zadania poboczne i czasówki to ma ochotę wywalić TV za okno. I to nie dla tego, że są trudne. Bo w porównaniu do jedynki jest to banał. Ale sterowanie, które jest mocno zrąbane. Samo przypisanie przycisków jest logiczne. Chodzi już o wykonywanie danych akcji. Nie zliczę ile to razy Faith nie pobiegła po ścianie, nie wybiła się, nie przeturlała itd. mimo, że wybitnie robiłem co trzeba. Kolejna sprawa to spadanie z dachów... Setki razy się to stało. Nie wiem czemu, ale czasami wybitnie ściąga nas w otchłań. Gdyby poprawić ten aspekt byłoby cudownie. Poprawić należałoby też wskazywanie miejsca do którego biegniemy. Czerwona falująca linia czasem lubi zniknąć i nie wiadomo gdzie mamy biec, a zegar w misjach tyka. W ogóle aby kończyć wszelkie poboczne aktywności będzie trzeba je najpierw ze 20 razy próbować zaliczyć (nie piszę o czasówkach, bo te wiadomo wymagają prób), aby wykuć trasę i dopiero ukończyć. Bywało to denerwujące.

Czasem z uwagi na niedokładność sterowania dosłownie moja gra wyglądała tak:
 


Dodam jeszcze, że jest to gra w której otwarty świat naprawdę się świetnie wpasował i nie był wrąbany na siłę. Wreszcie można biegać wedle uznania. Dla mnie wielki plus.

Trudność platyny to jakieś 4-5/10. Najgorsze są czasówki i bez filmików się nie obejdzie. Są dziwnie skontrowane, bo gdy będziemy biec po strzałkach tak jak gra pokazuje nie mamy żadnych szans na zdobycie 3 gwiazdek. Musimy szukać jakiś trików na skrócenie drogi. I nawet wtedy należy wręcz idealnie działać. Warto korzystać z podczas ruszania po każdej miniętej przeszkodzie. Daje to większe przyspieszenie, co może okazać się zbawienne. Jest też dużo znajdziek, ale te zbierało mi się wspaniale. Rozkminianie jak zebrać te wszystkie kulki było naprawdę zabawne. Gorzej z dokumentami i torbami, bo do tych potrzeba YT. Miałem też problemik z trofeum związanym za schakowanie bilbordów i interwencji 15 razy. Bilbordów jest 12, a interwencje nie wiadomo gdzie trafić. Polecam jednak też zobaczyć na YT. Znalazłem tam miejscówki i faktycznie bez udało się uratować tych 3 cywili. Radzę też omijać misje typu dywersja szerokim łukiem. Nie są wymagane do platyny, a jest to zabugowane dziadostwo. Zrobiłem wszystkie bo myślałem, że się wliczają do tych bilbordów. Gdybym wiedział, to bym nie tykał. Reasumując: w sumie polecam. Przyjemna gra, a widoki fantastyczne. I nawet pomimo wadliwego sterowania nie mogłem się oderwać. To o czymś świadczy