Dźwięcząca platyna #205

Republique to w zasadzie remaster gry o której nigdy wcześniej nie słyszałem. Muszę przyznać, że była to ciekawa produkcja. Przypominało mi to połączenie starego MGSa ze starym Residentem tylko dla pacyfisty. Skradamy się, hakujemy urządzenia, wrogów możemy jedynie obezwładniać paralizatorem, miną elektryczną, albo gazem pieprzowym. Klimat jest świetny, a lokacje przyjemnie się zwiedza. Używanie systemu monitoringu do obserwowania postaci jest świetnym pomysłem, ale czasem zawodzi poruszanie się ze względu blokowania na różnych obiektach. Fajny jest też jeden z typów znajdziek które zdobywamy przeszukując kieszenie strażników - dyskietki z grami (między innymi Destiny, Firewatch, Gone Home i inne).

Trudność to takie 2-3/10. Głównie ze względu na ogrom znajdziek, które można pominąć. Bez filmików trudno byłoby wszystko ogarnąć. I to tyle reszta trofków jest za kończenie rozdziałów oraz dwa wybory w grze. W przypadku wyborów po dokonaniu jednego wychodzimy do menu, wczytujemy grę i dokonujemy drugiego. W ten sposób mamy wszystkie trofki za jednym przejściem gry. Grę polecę fanom skradanek. Grało mi się naprawdę przyjemnie i nie żałuję, że skusiłem się na kolekcjonerkę