Rekinowata platynka #133

Uczulam Was na chaos, błędy i na sposób w jaki to zrobiłem. Jest to napisane spontanicznie bez uwzględnienia wyżej wymienionych elementów, no może trochę Miłego czytania jak się komuś chce. Zapewne coś pominąłem

Rebel Galaxy, jak wiecie lub nie, była za darmo w Plusie na miesiąc sierpień. Szczerze to całkiem przypadkowo się na nią natknąłem, bo przegapiłem niusy dotyczące oferty na ten miesiąc. Cisnąłem ostro w NMS, a po tym jak skończyłem, zajrzałem do sklepu i jak tylko zobaczyłem ofertę i tę grę zacząłem pobierać. Sprawdziłem sobie na YT co to i z czym to zjeść. Mówię że całkiem przyjemnie wygląda, takie moje klimaty. Połączenie paru gier takich jak Freelancer, Elite, and Wing Commander: Privateer. Kiedyś się je ogrywało. Brakuje takich gier w katalogu Playstation.

Fabuła nie jest jakoś wciągająca, powiem nawet że taki standard. Będziemy musieli szukać zaginionych fragmentów Trell, takiej sztucznej inteligencji. Otrzymaliśmy od znajomego naszej ciotki. Po tym jak wróciliśmy na nasz statek ze stacji kosmicznej, uaktywnia się i zaczyna się cała zabawa. Resztę już zostawiam wam, jeżeli macie ochotę pograć sobie w tę grę. Do naszej dyspozycji zostanie oddany całkiem spory wybór statków, które możemy wyposażyć w różne dodatki. A ile tego będziemy mogli zainstalować, będzie zależeć od wielkości naszego "pojazdu"€. Będziemy mogli ulepszać nasz statek w różny sposób, poprzez instalację lepszej obrony, tu mamy 3 różne sloty, w które możemy wrzucić usprawnienia tarczy, pancerza i dodatkowo deflektor. Jeżeli chodzi o atak to instalujemy działa na burcie różnego rodzaju, od laserów do dział protonowych. Kolejną rzeczą którą możemy usprawniać to elektronika, na przykład usprawnianie działania rakiet czy działek. Ostatnią rzeczą jest usprawnianie silników i dopalaczy. To tak skrótowo można powiedzieć na temat naszego statku.

Walka jest bardzo podobna do walki statków na morzu. Podlatujemy bokiem do przeciwnika i walimy działami z boku. Możemy też wykorzystać zwykłe działka na mniejsze jednostki. Wszystko możemy usprawnić do 6 poziomu. Między nimi możemy się przełączać zależnie od sytuacji w jakiej się znajdziemy jak i od przeciwnika. Trzeba tu też wspomnieć że wrogowie są też ciężko uzbrojeni i oczywiście w dużej grupie zawsze działają. Czasem stosowałem technikę wycinania mniejszych owadów a potem zabierałem się za te większe. Ogólnie walka sprawiała dużo przyjemności i zawsze trochę trwała, trzeba było się dobrze nagimnastykować żeby wyjść cało z opresji, a niekiedy tylko o włos wychodziłem z sytuacji.

Świat gry jest całkiem spory. Mamy do dyspozycji kilka układów i to całkiem sporych. Będziemy się wewnątrz nich przemieszczać za pomocą napędu WARP, a między sektorami wykorzystamy hipernapęd w określonych miejscach w sektorze. Są to takie wrota/bramy do których podlatujemy i uruchamiamy napęd. Do dyspozycji oddane nam zostanie też duża ilość aktywności. Duże zróżnicowanie misji które możemy zobaczyć i wybrać na stacjach jak i w samej przestrzeni kosmicznej dużo się dzieje. Są one wyświetlane na mapie danego sektora.

Nie można pominąć tutaj możliwości wydobycia minerałów jak i handlu. Co prawda nie jest to jakiś ważny element tej gry, ale jest. Z handlu w ogóle nie korzystałem, a nawet z górnictwa. Są jednak złoża z cennymi minerałami, na których można sporo zarobić, aczkolwiek ciężko je znaleźć. Na mapie sektora możecie zobaczyć ceny towarów jak i ich dostępność. Oczywiście żeby można było zająć się górnictwem należy nasz statek wyposażyć w odpowiednie lasery i promień przyciągający. Dla mnie to był raczej fun, niż coś co musiałem robić żeby zarobić. Po prostu jak macie ochotę, da się i w ten sposób zdobyć kasę.

Ciekawą kwestią w grze jest też reputacja z różnymi frakcjami nie wykluczając tu piratów. Mamy takie grupy jak, Obywatele, Wojsko jak i Klany Piratów: Red Devil Cartel, Korian Outsiders, Murath Scavengers i Greel Syndicate. Do tego będziemy mogli wykupić członkostwo w Gildiach Handlarzy i Najemników. Prawie dla każdego będziemy mogli wykonywać specjalne misje, które będą zwiększać reputację jak i rangę. Zapewne zobaczycie to w samej grze i jak to działa.

Ogólnie będziemy musieli podążać za fabułą, oczywiście po to by ukończyć grę. Ale to nie wszystko, bo żeby tego dokonać będziemy musieli systematycznie ulepszać nasz statek, żeby zmierzyć się z trudnością kolejnych misji jak i misji pobocznych na których to będziemy zarabiać kasę. Kasa za misje poboczne, które to sami będziemy mogli wybrać będzie zwiększała się z sektora na sektor. Będziemy musieli zarobić sporą górkę pieniędzy/kredytów i wykupić wszystko na co najmniej poziom 5, by w miarę gładko przebrnąć przez grę. W ostatnich misjach głównych będzie ciężko, a nawet bardzo.

Ok, w sumie to nie wiem, po co pisałem te wypociny, jak was interesuje sama platynka i jak mniej więcej za nią się zabrałem. Nie obeszło się bez przygody, którą zapodam na sam koniec, a teraz przejdźmy do tego co tygryski lubią najbardziej

Na wstępie zapodam przegląd:

Trudność platynki to takie dobre 3/10, na początku trzeba zajarzyć o co w grze chodzi, szczególnie jeśli chodzi o walkę, ale potem idzie gładko. Oddane nam zostały 38 pucharków a w tym 2 złote, 19 srebrnych i 16 brązowych i oczywiście platynka Grę musimy przejść tylko jeden raz, zaliczając wszystkie pucharki, gra nam na to pozwoli Nie mamy ani poziomu trudności ani zgliczowanych/zabugowanych trofików. Piękna statystyka zapoda nam czego ile już mamy zrobione/zaliczone. Wbicie platynki zajmie nam jakieś 50 do 55 godzin, zależy to oczywiście od tego jak się do gry przygotujesz, bo nic nie stoi na przeszkodzie żeby grać i zdobywać trofea bo się to ładnie łączy ze sobą


Co do grindowania to mamy pucharki takie jak:

1. Deadeye
Destroy 2,500 Fighter-Class Craft

2. Capital
Smasher Destroy 1,000 Capital-Class Craft

3. Filthy Lucre
Reach a Net Worth of 50 Million Credits

4. Pirate Killer
Kill 20 Pirate Lords

5. Skull And Crossbones
Become neutral to pirate factions

Co do pierwszych dwóch to sprawa wydaje się prosta, wycinamy wszystko co nam się nawinie na celownik, po ukończeniu fabuły musiałem jeszcze trochę grindować, żeby to wpadło ale zawsze możecie sprawdzić w statystykach co i jak. Trzeci nie jest aż taki ciężki, bo pamiętajmy że i tak kasę będziemy musieli zbierać żeby wykupić pozostałe 2 klasy statków, a trochę sporo kosztują. Czwórka to już jest zadanie, nad tym trzeba się skupić już od samego początku gry, robimy misje poboczne ze stacji lub szukamy jakiś dobrych złóż minerałów, które będziemy mogli za dobrą kasę sprzedać ale może się okazać, że jest to prawie niemożliwe, ja szedłem tą cięższą drogą. Nie znalazłem żadnych złóż, a chodzi mi głównie of Face of Gozu (jest z tym związany trofik). Piąty i ostatki pucharek należy zaliczyć już po ukończeniu fabuły. Niestety podczas gry nasza reputacja z piratami będzie nieźle nadgryziona, a żeby ją doprowadzić do poziomu neutralnego, będziemy musieli wykonać kilka misji pobocznych dla nich. Trochę to czasu zajmie, ale jest możliwe do zrobienia. Jak blisko jesteśmy pucharka można też śledzić wciskając trójkąt. To tak pokrótce o grindowaniu.

No dobra, to teraz trochę o tym, nad czym naprawdę się skupić, żeby zaliczyć platynkę. Jak już wspomniałem powyżej, najważniejszym i zarazem najbardziej wkurzającym pucharkiem jest Pirate Killer. Zapytacie dlaczego? Już wam odpowiadam. Na mapie sektora będziecie mieli wydarzenia które będą pojawiać się co jakiś czas, są to takie rąby z ikonkami. Mamy różne, od statków pokojowych, zaopatrzenia, ze skarbem, z najazdem jak i te z tupią czaszką. Tez z czaszką to te, które nas interesują, są to "Bossowie"€, to właśnie ich musimy upolować aż 20, nie byłoby w tym nic trudnego gdyby nie to że strasznie rzadko się pojawiają. Czasami możemy natrafić na jednego a czasem pojawia się ich aż trzech. Zawsze trzeba sprawdzać mapkę, żeby żadnego nie przeoczyć, krótką notkę jeszcze znajdziecie na końcu tekstu co trochę bardziej zobrazuje to dlaczego trzeba nad tym pucharkiem pracować już od samego początku. Nie myślcie że wyrwie to was w jakiś sposób z zabawy.

W zasadzie platynka jest czasochłonna i oprócz wymienionego wyżej pucharka nie ma zbytnio nic trudnego, a raczej jest to tylko czasochłonne. Zalecam jednak przejrzeć listę jak i chociaż ogólnikowo poradnik (link na końcu tekstu) żebyście mieli ogólne rozeznanie i wiedzieli na co zwrócić uwagę, jak będziecie odkrywać najdalsze zakątki wszechświata.

Podsumowując gra dała mi dużo funu, zdecydowanie dużo lepsza od NMS. Jeżeli lubicie takie klimaty to zapraszam do zapoznania się z tą grą. Bardzo fajnie zbudowany jest świat gry, zróżnicowanie w układzie sektorów, zróżnicowane pojazdy, stacje kosmiczne ogólnie cała przestrzeń cieszy oko jak śmigamy po tym pustkowiu wypełnionym kolorowymi nebulami/mgławicami, w których kryje się wróg jak i cenne minerały

A teraz co do mojej przygody z grą, którą wspomniałem gdzieś tam po drodze. Chodzi oczywiście o to jak blisko byłem zdobycia platynki, jak na liczniku miałem około 55 godzin gry. Został mi ten nieszczęsny pucharek za zabicie 20 piratów, zabite już miałem 17 i co mogło się stać. Stało się najgorsze co mogło, gra się wywaliła do XMB i to w momencie zapisu. Zapis się robi jak dokujemy albo opuszczamy stację. Wracając do tematu, odpalam grę i co? Wielka dupa, gra zapodaje mi komunikat że zapis gry jest uszkodzony Zacząłem grę od początku, żeby zaliczyć ten pucharek, zajęło mi to 29 godzin. Uwierzcie mi, że musiałem robić misje poboczne, żeby oczywiście ulepszyć statek, ile się nadymałem a ile naszukałem tych cholernych piratów. Dlatego pisałem, żeby z samym początkiem gry nastawić się na niego i jak tylko usprawnicie furę szukać, ścigać i zabijać tych piratów, bo może wam się przydarzyć to co mi, a nie wiem czy będziecie mieli tyle samozaparcia, żeby dokonać takiego cudu jak ja.

Zapewne już ktoś zdobył platynkę w tej grze wcześniej ode mnie. Pamiętajcie że to moje własne doświadczenia z tą grą, a jeżeli miałeś inne zapraszam do podzielenia się z nimi. Mam nadzieję że ten tekst kogoś zachęci do gry jak i mu trochę pomoże.

Dziękuję za spędzony czas z moimi wypocinami, błędami ortograficznymi, stylistycznymi jak i ograniczonym słownictwem. Mam nadzieję że wybaczycie mi to [Nie wybaczę, ale poprawiłem ]