Jak ja kocham gry Techlandu... to chyba moja przedostatnia platyna z ich tworów na PS3.

Dead Island GOTY i Dead Island Riptide - wręcz identyczne. Różnią się jedynie mapą. Ale tekstury, zombie, wsysio to samo. Nie przeszkadzało mi to w ogóle. Robię sobie maczetę Electro która daje wrażenie Lightsabera i koszę hordy umarlaków, grunt to uruchomić wyobraźnię.

Za co podoba mi się DI?
Po pierwsze Scavenging - zbieranie śmieci, crafting, sprzedawanie. Co z tego, że mam 500000 dolarów, każda torba, każdy komputer musi zostać rozkręcony, a każde zwłoki przeszukane :P
Po drugie, Co-op - superancka sprawa grać z kolegą jednym albo nawet trzema. Masz kompana, pytasz się: "Chcesz Zdradliwe Wiosło? Apteczkę, bateryjkę, kija od szczotki albo mięso z zombie?" Za współpracę również Okejka.
Trzecia rzecz, duuuużo eksploracji, Dead Island jest zdecydowanie większe niż Riptide. Mamy aż trzy duże lokacje i wiele pobocznych mniejszych, typu ratusz, kanały.
Czwarta to grafika, gra ma ponad 5 lat a wiele nowszych produkcji mogłoby się uczyć od naszych rodaków. Dla mnie jest pięknie, żaden raster nie rzuca się w oczy. Klimacik taki, że chciałoby się tam teraz być (może niekoniecznie razem z trupami). Wyjątkiem jest użycie Fast Travel po czym idzie zobaczyć zawsze niewczytane tekstury, na szczęście po 3 sekundach się ładują.

Teraz Ciemna Strona mocy, czyli to co Dark Side lubi najbardziej (albo i nie).

Bugi glitche srutututu,
załóż sobie majtki z drutu.

5 lat, wersja GOTY i... kopiowanie wszystkiego co się da, bronie, pieniądze? Wszystko a nawet takie pukawki, co zabijają na jeden strzał? Patologia :/. Nie wiem w 100% jak działa ten mechanizm (dostałem itemki) ale robi się to... <ta zawartość została ocenzurowana przez jedynego, słusznego i koleżeńskiego forumowicza, który odradza stosowanie glitchy, które bardzo szkodzą rozgrywce> ... no i właśnie tak się duplikuje.
Brakowało mi jeszcze nocy w grze, mroku. Czegoś takiego creepy. Gra zombie która nie jest straszna w żaden sposób.

Trofiki są łatwe lub średnie, zależy czy oszukujesz. Ja oszukałem dopiero po przejściu głównej fabuły gry i do speedrunowania trofki za 1 akt czterema postaciami oraz areny z DLC, która jest naprawdę... słaba. Rak trofeowy nr 1 brzmi: Odkryj wszystkie lokacje, zagraniczni źli ludzie postraszyli bugowaniem się lokacji i nie zapisywaniem się jej w progresie. Dwa dni szukałem jakiegoś pomostu w miasteczku. Filmiku z lokacjami nikt po dziś dzień nie zrobił (solidnego, dokładnego na miarę Powerpyxa). Drugi rak to zabicie 5 zarażonych pod rząd na hita. Wymagało to sporo prób u mnie, ale w końcu się udało.

Normalna rozgrywka: (czyli ja)
Trudność - 3/10
Gra: 9/10

Z oszukiwaniem:
Trudność: 2/10
Gra: 3/10

Chciałem jeszcze podziękować Fiodorowi za wspólnego co-opa i pomoc z areną