Dźwięcząca platyna #237

Uważam, że Risen 3 to dobra kontynuacja serii. Czuć ten klimat Gothica razem z klasyczną topornością rozgrywki. Graficznie jest raczej słabo, ale nie to jest najważniejsze. Klimat, zadania, dialogi to jest coś za co można pokochać tą produkcję. Całość przede wszystkim psuje kwestia techniczna. Jakiś większych spadków płynności nie uświadczyłem, ale za to często tekstury lubiły się późno doczytywać, a czasem nawet w ogóle zapomnieć. I trzeba było restartować grę, aby było ok. Kolejna rzecz: pod koniec przygody bez powodu popsuły mi się dwa zapisy i nie chciała się odpalić walka z bosem. Nie mogłem do niego zagadać i zacząć walki. Był to autozapis i wcześniejszy save. Ani na jednym, ani na drugim nie mogłem w ogóle rozmawiać z kimkolwiek. Przez to musiałem wczytać jeszcze wcześniejszy zapis. Na szczęście nie był, aż tak drastycznie daleko. Dlatego ostrzegam: zapisujcie często i na DUŻEJ ilości slotów.

Trudność dam takie 4/10. Generalnie powinno być mniej, ale wierzcie granie nieulepszoną postacią, aby zgromadzić 160.000 ptk chwały do ulepszeń strasznie denerwuje. Przez to nawet słabe potwory będą nas męczyć i musimy brać ze sobą kompana, aby za nas wszystko zabijał. I niestety nie liczy to się do ubicia 2000 potworów. Te potwory to też męczące wczytywanie gry i ubijanie w kółko jakiejś grupki, aż wpadnie. Warto też skupić się na otwieraniu skrzyń, bo 100 trzeba zaliczyć. Można spokojnie bez kantów zdobyć to w zwykłej grze o ile się tego nie olewa. Trzeba też uważać na kilka możliwych do pominięcia pucharków związanych z zadaniami i zachować zapis przed przyłączeniem się do frakcji, aby dostać pucharek za każdą. Ogólnie polecam grę fanom Gothica. Warto zagrać.