I tak kolejna platynka wpadła na moje konto.
Przygodę z tym tytułem rozpocząłem podczas wspólnego grania ze szwagrem przy browarku.
Była niezła walka, rywalizacja oraz kupa śmiechu.
Pucharki wpadały jeden za drugim.
Tytuł przeleżał parę tyg na dysku, zanim odpaliłem go ponownie.
Rozpocząłem granie od sezonu aby powbijać pucharki za mistrzostwo i naliczyć km.
Oraz dostać pucharki za 10 wygranych meczów z rzędu oraz łącznie 30 wygranych meczów.
Ilość km można na bieżąco sprawdzać w garażu, w zakładce opony najeżdżając na ikonkę waszych opon.
Teraz pozostaje grindowanie wygranych aby odblokować pucharek za 150 "prezentów" oraz nabicie 50 km. Cały czas czerpałem frajdę z grania podczas grania, mimo że jeszcze sporo zostało do 150 "prezentów" oraz 50 km.
"Prezenty" można łatwo nabić poprzez mecz na podzielonym ekranie, mając drugi pad. Odpalamy mecz i ustawiamy wygraną po 1 bramce. I w taki szybki sposób w niecałe 30 min można zrobić ten pucharek.
Co do nieszczęsnych km, pucharek wg mnie dalej jest glitchowany i jest kwestią szczęścia kiedy wpadnie. Osobiście, po 50 km nic nie wpadło. Więc uruchomiłem auto-pilota (gumka na padzie, mecz bez limitu czasu) i tak zbliżyłem się do 78 km. Postanowiłem jeszcze pograć samemu i pucharek wpadł na 79 km. I co za tym idzie platyna.
Większy problem sprawił mi pucharek save lub epic save (oba liczą sie do thropy) ponieważ wybijając piłkę w okolicach bramki nie zawsze gra zaliczała to jako zagrożenie. Musi być pewny strzał przeciwnika na bramkę.

Podsumowując:
Platyna to sama przyjemność, można grać i grać. Największa frajda jak można pograć we dwoje a do tego jeszcze włączyć 4 vs 4 to jest wtedy niezły hardcore w pozytywnym znaczeniu
Gra, extra indyk w plusie (gdzie w większość ludzi marudzi że dostali kolejny crap a nawet tego jeszcze nie ograli)

Platyna 2/10
Gra 9/10

pzdr
lq