Dźwięcząca platyna #223

Po pięciu miesiącach udało się ogarnąć platynę w tejże grze. Muszę przyznać, że jest to kawał świetnej gry samochodowej. Dużo pojazdów, dużo tras i przyjemna jazda. To co ważne - mogą się w niej odnaleźć zarówno totalni casuale, jak i wymagający wymiatacze gatunku. To ze względu na bogatą paletę ustawień i asyst. I to lubię w grach, że nie mamy narzuconego casual only, ani total harcore. Sami decydujemy jak grać. Jedyną rzeczą na jaką będę marudził to model jazdy w deszczu. Pisałem już o tym parę razy. Niestety jest skopany, bo sprawia wrażenie raczej rozlanego oleju czy innego płynu powodującego poślizg. Logicznym jest fakt mniejszej przyczepności na mokrej nawierzchni, jednak zachowajmy umiar.

Platynę oceniam 5/10 w skali trudności. Zaznaczam, że jest mocno czasochłonna. Polecam od razu mieć na uwadze pucharek Ambasador Społeczności dla osób chcących jeszcze wbijać tu platynę. Chodzi o wzięciu udziału w 20 wyścigach tego trybu. Sęk w tym, że pojawiają się one po jeden w odstępach czasu. Różnie co 5 dni, co tydzień itd... Bardzo realne jednak jest, że twórcy przestaną to aktualizować za jakiś czas i platyna może się stać nieosiągalna. Są pucharki możliwe do przeoczenia, jak zdobycie mistrzostwa świata LMP1 w ciągu dzięsięciu sezonów. Trzeba obalić autentyczny wyścig 24h. Całe szczęście nie trzeba wygrać, więc można zostawić konsolę na cały dzień i tylko potem przekroczyć linie mety. Jest też zabugowany trofek Zawodowiec - Wygrany publiczny wyścig online z widoku kokpitu (tryb Zawodowiec, manualne biegi, wył. asysty). Wygrałem kilkukrotnie wyłączając asysty itd i nie wpadło. Wtedy trzeba zagrać na nowym zapisie i gdy gra nas zapyta o preferowany poziom trudności wybieramy Pro. Dodam, że nie musimy pokonać żywego gracza do tego trofka. Wystarczy, że sami założymy grę 1 okrążenie na łatwym torze + 5 minutowe kwalifikacje (wymagane, aby odpalić z komputerowym rywalem). Trudność rywala w opcjach możemy ustawić na minimum oraz zaznaczamy w gdzieś w opcjach, że dowolne są wszystkie pojazdy. My bierzemy jakąś mocną furę, a komp dostanie pewnie coś zwyczajnego. Wtedy wygramy nawet nie zmieniając biegu na wyższy niż trzeci. Byle nie cisnąć gazu na maksa i ostrożnie pokonywać zakręty.

Podsumowując polecam grę zarówno wymiataczom, jak i niedzielnym kierowcom. Zacny tytuł.