Dźwięcząca platyna #160

Bioshock jest czymś bezsprzecznie godnym szacunku. Klimat, desingn świata i jego mieszkańców, muzyka. Graficznie nawet jak dziś grałem muszę przyznać, że było spoko, a gra ma już swoje lata. Do tego dodajmy świetny wątek fabularny. I najlepsze dobre zakończenie. Inne fpsy powinny brać przykład jak kreować interesujący świat. To była jedna z tych gier, w które naprawdę chciałoby się grać i grać. Dobrze, że w końcu dane mi było się przekonać o genialności tego dzieła. Lepiej późno niż wcale.

Co do trudności. Dla mnie spoko 6/10. Najwyższy poziom nie stanowił dla mnie osobiście większego wyzwania. Sytuacje dodatkowo poprawiał dobroduszny system zapisu, dzięki czemu po śmieci nie musieliśmy powtarzać długich etapów. I to było dobre. Nie lubię jak ciąży nade mną widmo konieczności przechodzenia jakiegoś etapu po ileś razy. Znajdziek jest tu dość dużo i kilka można przegapić. Trzeba to mieć na uwadze. Da się bez YT, ale nie będzie to łatwe. Grę muszę polecić każdemu, kto tak jak ja jeszcze nie zagrał. Warto. Nawet jeśli do was nie trafi i tak będzie to lepszy wybór niż jakiś kolejny CoD, czy inne taśmowo klejone produkcje.