Zacznę od podziękowań - dla Mapiga za pożyczenie gry i niezwykle cenne wskazówki oraz dla Kamilardo za pomoc w trybie Team Play Lobby.

Drogę do platyny w PESie mogę podzielić na dwa rozdziały - 97% nudnych pucharków o poziomie trudności 1/10 i jeden pucharek, który spędzał mi sen z powiek przez ostatnie 3 miesiące - Won 6 in a row in Super Star.

Aby go zdobyć, potrzebowałem ponad 220 meczów (w tym ok. 150 na Super Star). Parokrotnie miałem serię 5 wygranych, która była kończona remisem, porażką lub disconnectem (sic!). Mimo że drużyną przeciwną steruje CPU, mierzymy się z aktualnymi składami innych graczy. Jeśli w trakcie meczu stracimy połączenie z internetem, całą serię wygranych musimy zaczynać na nowo.

Tak więc, krok po kroku, godzina po godzinie, spotkanie po spotkaniu, mozolnie budowałem skład i rozgrywałem kolejne spotkania, i kolejne, i kolejne, a mój najważniejszy, dający mi upragnionego calaka mecz możecie zobaczyć na poniższym filmiku:

 


Mecz był słaby i cholernie nerwowy w moim wykonaniu - mnóstwo fauli, czerwona kartka dla mojego zawodnika, w końcu zniechęcenie i strzał rozpaczy w doliczonym czasie gry - nie wyobrażacie sobie mojej radości po zdobytej bramce. Mimo to, do ostatniej sekundy drżałem o wynik, bo CPU na Super Star rzadko wybacza potknięcia.

Mój finalny skład przedstawiał się następująco:

Bravo 81
Ramires 84 - Dante 85 - Marcano 79 - Aurier 78
Illaramendi 81 - Checchin 69 - Khedira 84
Podolski 80 - Kiessling 84 - Farfan 83

Dobra, chyba nadszedł czas na podsumowanie. Po krótkim zawahaniu wystawiam 10 za stopień trudności platynowego dzbana. Z mojej prywatnej perspektywy, bo gracze defekujący mamoną będą mieli łatwiej. Calak wymaga opanowania gameplayu w stopniu co najmniej bardzo dobrym, kupy szczęścia i nadludzkiej cierpliwości. W wersji alternatywnej zdesperowani milionerzy mogą uciec się do zakupu piłkarzy za realną walutę i w relatywnie szybki sposób wzbogacić skład o największych o koksów (Messi, Ronaldo, Ibra, Robben), ale, bądźmy szczerzy, gdzie tu zabawa?