Największym wyzwaniem w Rayman Legends, a zarazem czymś co mnie najbardziej w tą grę wciągnęło są wyzwania dzienne i tygodniowe. Dla tych którzy dopiero zaczynają do dwóch trybów mam kilka rad o których możliwe że większość wie ale może nie koniecznie.

Spadanie w dół:

- banał ale pamiętajcie o tym żeby się nie spieszyć. Nic was nie goni a na spokojnie osiągniecie dużo lepsze wyniki.
- zdarzają się momenty gdzie musimy wpaść w odskocznie która wbija nas w kolce - wtedy po wyskoku musimy użyć kopnięcia które nas spowolni i uratuje przed śmiercią
- w dalszych częściach jednym z trudniejszych momentów jest wiatr w wąskim przejściu z kolców - nie możemy wtedy używać ciągle helikopterka. Musimy na przemian spadać i na ułamek sekundy helikopterek tylko żeby się spowolnić, w między czasie oczywiście kierując. Wymaga to dużo wprawy

Czasówki (kości): moje ulubione

- tutaj radzę się zapoznać z kilkoma prostszymi trickami (jest trochę filmów na yt) a w szczególności break boosting połączony z powtarzanym tuż przed samym lądowaniem skokiem. Czyli break boost, skok, skok, skok. Na w miarę prostych planszach możemy oszczędzić bardzo dużo czasu
- odskocznie: bardzo często odskocznie są w takich miejscach że gdy uderzymy w nie (+) polecimy na wyższą platformę bądź przeskoczymy przepaść/kolce
- w każdym możliwym momencie (wręcz ułamku sekundy) w którym nie robimy nic innego musimy wykonać obrót który minimalnie nas przyspiesza.