114*
Pierwsza gra traktująca o motocyklach w jaką grałem od czasów bodajże Road Rush z PSX-a i niestety się zawiodłem. Gra jest słaba graficznie, nudna, schematyczna i brak jej czegoś takiego co przyciągnęłoby przed ekran i wywoływało choćby lekkiego banana na twarzy. Jazda nie sprawia prawie żadnej przyjemności a to powinno być najważniejszym elementem gry wyścigowej. Na włączonych wspomagaczach jedzie się jak po sznurku i wystarczy trzymać cały czas gaz i od czasu do czasu wychylić "gajge", nuda na maksa, znowuż na ustawieniach nazwijmy to realistycznych jest zbyt trudno bo co zakręt to gleba a rywale się nie mylą, frustracja na maksa. Oczywiście możemy wyśrodkować sobie poziom trudności i ustawienia naszej maszyny.
Najlepszy tryb to zdecydowanie odtwarzanie wydarzeń z poprzedniego sezonu.
Pucharki raczej łatwe, kilka w multi na ustawkę, większość wpada w trybie kariery. Ja się trochę męczyłem w ostatnim wyścigu trybu Challenge the Champions i udało się chyba po 10 próbie.
Zdecydowanie wolę śmigać w realu niż wirtualnie i była to ostatnia przygoda z MotoGP na konsoli.
Gra 3
Trudność 3