Może jestem naiwny zakładając ten temat, ale nawet jeśli, przynajmniej będę mógł sobie trochę popisać. Anyway, u mnie na tapecie jest obecnie...

Dead Island: Riptide - a w sumie był, bo produkcję skończyłem w zeszły wtorek. Wrażenia? Jedynka była lepsza, ale tutaj bawiłem się lepiej, bo w końcu mój czarny przyjaciel Sam B nie był sam. Jeżeli będziecie się brać za ten tytuł - tylko i wyłącznie w coopie.

Saint's Row: The Third - jedna z moich ulubionych gier z 2011, tym razem - podobnie jak DI:R - z kumplem u boku. W sumie ciężko mi tutaj cokolwiek pisać, bo nasze granie jest niesamowicie nieefektywne i głównie składa się z podpieprzania sobie nawzajem ulubionego środku transportu, tudzież wesołego friendly fire'a.

Battlefield 3 - na razie rozegrałem raptem ze cztery mecze, ale... wow. Po prostu wow - pc to w przypadku tego tytułu ta właściwa platforma. O wiele lepsza grafika no i ta epickość starć 32vs32... Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to klawiszologia, bo sprint mamy pod Shift, kucnięcie pod Ctrl (oba działają na zasadzie przytrzymywania, a nie przełączania), a kładzenie się pod "z" i zawsze pod czas gry mam niezłą gimnastykę małego i serdecznego palca lewej dłoni. Tym nie mniej - gra się miodnie.

DOTA 2 - po odbiciu się od LOLa (do którego gorąco nakłaniali mnie koledzy) postanowiłem spróbować jak to wszystko wygląda u konkurencji i... cóż u konkurencji wygląda o wiele lepiej. Niestety tuż obok przeogromnych pokładów grywalności stoi średnio napisany kod sieciowy, przez który to przy prawie każdym meczu ktoś tam zostanie rozłączony. Bardzo często tym kimś jestem ja :\

Left 4 Dead 2 - w to gram dość sporadycznie, gdy akurat mam z kim, bo randomy trafiają się różne. Czasem będzie ok, a czasem koleś z 90% hp nie poda ci apteczki, chociaż ty zaraz zginiesz. Chociaż w sumie jak teraz myślę... randomy przynajmniej do mnie nie strzelają krzycząć "To za to co mi robiłeś w Saint's Row!!1", więc... w sumie już nie wiem z kim powinienem w to grać.

DLC Quest - jeżeli wasz komputer w ogóle potrafi się uruchomić, zapewne da radę uciągnąć tę gierkę. To takie "Co by było gdyby... DLC posunęło się za daleko". Więcej nie zdradzę, ale gra jest przednia. I tania. Czego chcieć więcej?