Cześć, nie mogłem się doszukać podobnego problemu który ostatnio zaczyna mi się pojawiać z moją Playstation 3. Dlatego pomyślałem że może ktoś z Was miał podobne objawy, bądź ma pomysł jak temu zaradzić. No więc tak:
Posiadam konsolę od roku... może nie całe dwa lata... kupiłem ją od znajomego, jest to wersja FAT z dyskiem 60GB. Po kilku miesiącach kupiłem dysk 320GB. Tak to nic w niej nie zmieniałem. Ostatnio, jakiś miesiąc, może ponad, konsola zaczęła zwalniać. Nie zawiesza się, ani nie ma przestojów w płynności.
Biorę również pod uwagę płynność gier, dlatego też te same gry uruchomiłem na dwóch innych konsolach (Slim i SuperSlim), a mówię tutaj o Battlefield 3 i NFS: Shift 2. Myślałem na początku że coś z napędem, ale u kolegi i kuzyna obie chodzą szybko jak alkohol na wieczorze kawalerskim. U mnie można zaobserwować utratę klatek i płynności, co bardzo denerwuje w BF przy strzelaniu, a w Shifcie przy prowadzeniu. Nawet zassałem BF3 i zainstalowałem na dysku... efekt był taki sam. Próbowałem nawet zmienić ustawienia TV, też nie ma różnicy (Tryb Dynamiczny, Gry i coś z wymuszaniem klatek). Kabel HDMI mam oryginalny.
Konsola grzeje się jak zawsze, trzymałem ją już na półce, na podłodze, chłodzeniu, na balkonie w środku zimy joke, i w każdej pozycji, pion i poziom. Więc w czym tkwi problem?
Może nie mam wystarczającej wiedzy, ale czy wersje konsol FAT, SLIM i SSLIM miały inne wnętrzności? Może moja konsole umiera śmiercią naturalną i już objawia się efekt zużycia materiału? Jak macie jakieś pomysły to piszcie.