Careful What You Wish For - wiadomo, trzeba przejść dodatek postacią Okoi/Miike/Avatar na dowolnym poziomie. Na Legend, grając dosyć dokładnie, zabawa na niedłużej niż 2-3 godziny.
Monster...ARISE! - należy załatwić któregokolwiek bossa postacią Avatara. Właściwie tylko dobić na śmierć, bo walczyć można innymi postaciami. Banał.
No Pussyfooting Around! - czyli klasyczny speedrun. Czas jest lekko wyśrubowany, ale z savem w odpowiednim miejscu da się zrobić bez powtarzania.
The Horror... The Horror... - trzeba obczaić oba zakończenia dodatku. Pierwsze zalicza się po trofiku Careful What You Wish For. Natomiast drugie możemy zobaczyć posiadając kawałek jakiegoś badziewia, otrzymanego za ubicie wszystkich 16 bossów z podstawki. Totalna głupota i skazywanie gracza na poczucie marnowania czasu, gdyż w podstawce wszystkich bossów i tak trzeba było ubijać po kilka razy.
A Tiddle-ating Performance - przejście gry na poziomie Fury. Tak jak w podstawce - wyzwaniem są wyłącznie bossowie, a drugi i trzeci boss to kawał ciężkiego dziadostwa. Walka w nawiedzonej posiadłości, w moim osobistym odczuciu, jest trudniejsza niż którykolwiek boss z podstawki.
Fear the Furrious Feline! - kolejny totalny idiotyzm. Należy rozdupczyć wszystkie jaskinie zła postacią Okoi/Miike/Avatar. To też było do zrobienia już w podstawce, a kilka jaskiń trzeba było rozwalić nawet na poziomie Fury.
Podsumowując, fajność dodatku oceniłbym na 4/10. Zamiast mieczy mamy różne postaci o nieco innych umiejętnościach, jest kilka sympatycznych scenek i miła muzyczka. Jednak podsumowując rozgrywkę w trzech słowach : wtórność, wtórność, wtórność. Jeśli chodzi o trudność w wymasterowaniu tego DLC, to tak 7,5/10. Trochę na skraju mojego skilla, w coś trudniejszego męczyć raczej bym nie chciał.
Zakładki