To ja też ustrzeliłem Czego nie mogę powiedzieć o poprzedniej odsłonie (tam się poddałem - mimo wielkich chęci ).

Gra jakieś 2 lata po premierze wygląda słabo, w szczególności do takiego DriveClub. Porównując do GT5 to wydaje mi się, że tylko grafika poszła do przodu, pozostałe elementy to stare i jak na te czasy nie takie świetne GT (jak to było choćby za czasów PS1).
Szczerze to nie miałem wielkiej weny, aby grę skończyć i skupiłem się na wbiciu platyny.

Pucharki dla mnie łatwe i proszę się nie obruszać.
Trudność platyny - 4/10 miałem dać 3/10, ale myślę, że jednak są dużo łatwiejsze gry

Dlaczego tak łatwo? Najtrudniejszy trofik to za zdobycie złotych medali w superlicencji. Próby z Lambo i Bugatti robiłem max 30 minut, czas był potrzebny na ustalenie idealnej linii przejazdu. Czasy poprawiałem na podstawie swojego ducha (musiałem wyłączać internet, bo mnie denerwowały te linie na asfalcie znajomych).
Ktoś to wspominał o trofeum za wygranie wyścigu o 0,01 sekundy. Toyota Minolta, "Szybki jak wiatr" (czy jakoś tak) i ta kwadratowa trasa = wpadło w mniej niż 5 próbach.
Jak już wyżej koledzy wspomnieli trofeum za kilometry jest lekko przegięte. Ja stosowałem metodę z gumkami, czyli trasa X i wspomniana wyżej Minolta. Ważne aby lewa gałka nie była zbyt mocna skręcona (autko wolno jedzie i potrzeba więcej czasu), ale nie może być też zbyt lekko (potrafi wypaść) - złotego środka nie pamiętam

Podsumowując, aby zdobyć platynę trzeba zdobyć wymaganą ilość gwiazdek do licencji, później można iść dalej, aż do SUPERLicencji. Gwiazdek potrzeba raptem 300, a grze jest znacznie więcej. Dodatkowo (ale tego nie jestem pewny) można całość przejść na B-Spec. Do tego dochodzi zaliczenie wszystkich licencji, wykonanie paru mniej lub bardziej dziwnych zadań (niektóre bardzo dziwne - walnąć w niebieskie opony gdzie mego poza torem) i nabicie ponad 12 tys. kilometrów = PLATYNA