Czy Batman też może przegrać?

Bardzo chciałem zagrać w Gacka na kieszonkową wersję konsoli. Szczególnie, że Arkham Origins Blackgate idalnie pasuje na Vite, w swojej formie 2,5D oraz niezłej grafice, dbałości o szczegóły oraz niezłym bajerem, jakim jest Dedective Mode. Możliwość skanowania obszaru za pomocą dotykowego ekranu Vity sprawdza się rewelacyjnie.
Niestety, z porównaniu ze stacjonarna konsolą bardzo słabo wypada mapa. Jest ona w formie 2D i naprawdę czasami ciężko się w niej zorientować. Nawet po trzykrotnym zaliczeniu gry kilka razy się zgubiłem i błądziłem szukając odpowiedniego wyjścia.
Grywalność, lokalizacje, walki wręcz sprawiają dużą frajdę. Oczywiście nie zabrakło szperanie po każdym koncie w celu znalezienia znajdek, upgratów kombinezonu, oraz innych gadżetów Batmana.
Dlatego jest to obowiązkowa pozycja dla fanów DC Comics oraz Zbieraczy pucharków, ponieważ gra ma osobny zestaw pucharków niż stacjonarne konsole.

A właśnie, co do pucharków. Jest możliwość pominięcia niektórych z nich, ale dzięki niezłemu poradnikowi jesteśmy wstanie zaliczyć wszystkie wyzwania.
Kilka uwag:
- dla NG+ w dalszym ciągu pozostają znaki nad głowami przeciwników, nie znika informacja o ataku
- dowody i elementy strojów są dostępne w kolejnej NG+ wiec nie musimy się skupiać na kolejnym zbieraniu ich do pucharku The Collector
- natomiast w ostatnim przejściu musimy pozbierać gadżety Batmana oraz wszystkie znajdki typu "?", które nie przenoszą się w kolejnych NG+ (dotyczy to oczywiście The Collector)

Podsumowując: Batman Arkham Origins Blackgate jest rewelacyjną grą, która bawi przez kilka ładnych godzin. Dla mnie oceniam wysoko na 8.
Platynę oceniam na średnią, ze względu na bardzo słabą mapę (jak pisałem wyżej) Nawet trzykrotne przejście gry nie sprawia tyle problemów, co określenie swojego położenia. Nie jest to nagminny problem, ale w pewnych momentach gdzie nachodzą się na siebie różne level jest po prostu ciężko.

Pzdr
lq