Po wielu męczarniach z multiplayerem, w końcu jest najcenniejsze trofeum tego tytułu - PLATYNA . Gra bardzo wciągająca z dobrym klimatem. Lara jak zawsze piękna, choć mam sentyment do kwadratowych piersi, to tutaj też niczemu sobie. Grę wpierw ogrywałem na kompie, zdecydowanie szybciej niż na konsoli. Od razu mi wpadła w gusta. Pani Archeolog lądująca na wyspie z której poprzez klątwę nie może opuścić bo sztorm. Bardzo podobało mi się obcowanie z łukiem, które naprawdę miało dobrą mechanikę gry. Gra takowa nie była jakaś trudna. Cieszyły znajdźki bo przynajmniej nie były nudne jak w większości gier. Zawsze coś ciekawego można było się z nich dowiedzieć. Wracając do multiplayera, strasznie męczące nabijanie lvl. Jeszcze jakby było z kim go nabijać to może było by ciekawie. Ale ta monotonia dobijała człowieka.
Przy okazji, chciałbym też podziękować przy zdobyciu trofeów na multi kasiaPi, jej mężowi, a także DonCrashian, zawsze to jakieś chwilę oderwania przy wbijaniu samotnie lvl

Ocena tytułu: 8/10
Ocena platyny: 4/10

Gdyby nie to wbijanie lvl, to platynka była by szybciej i przyjemniej wbijana, a ocena trudności była by 3. Ale całe szczęście mam to już za sobą, a wbijanie lvlów do trofeum, będę póki co omijał szerokim łukiem.