-
The King of Kong - obsesja bycia najlepszym.
Jakiś czas temu mój stary forumowy przyjaciel (obrzydliwie zdolna bestia) polecił mi film The King of Kong: A Fistful of Quarters.
Pamiętam, że seans zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jest to rewelacyjny dokument o dwóch świrach, którzy po emisji tego filmu rozpętali prawdziwą wojnę światową na rekordy w Donkey Kong. Myślę, że każdy kto miał do czynienia z ruskim pegasusem miał do czynienia z tym klasycznym tytułem.
W filmie tym poznacie niejakiego Billy'ego Mitchell'a - gość ten to zadufany w sobie dupek, który jednocześnie był obrzydliwie zdolnym graczem i jednym z największych hardcorowców jakiego zna historia klasycznych gier wideo. Billy przez 20 lat (!!!) był oficjalnym rekordzistą świata w Donkey Kong. Pewnego dnia jednak niejaki Steve Wiebe kupił sobie automat z Kongiem, ustawił go w garażu i postanowił, że będzie najlepszy. Zaczął trenować po kilka godzin dziennie. Po jakimś czasie był tak dobry, że swoje umiejętności zaczął pokazywać publicznie.
Wówczas doszło oczywiście do tarć na linii stary-nowy mistrz. Ci dwaj faceci to dwa światy.
Bill to ten zły i zadufany w sobie. Być może nawet manipulant i oszust? Steve z kolei do dobry kumpel z sąsiedztwa, któremu wszyscy kibicują.
Od dłuższego czasu niezbyt często ściągam filmy i nie za bardzo się orientuję z czego się teraz korzysta. Ja dokument ten zasysałem z torrentów i na 100% łapałem napisy PL przez napiprojekt.
Naprawdę szczerze polecam. Wydaje mi się, że film ten mimo swojej absolutnej zajebistości nie jest jakoś szczególnie znany. Dla pasjonatów gier pozycja obowiązkowa.
Dla zainteresowanych mogę podesłać na priv linka do krótkiej, archiwalnej dyskusji na temat tego filmu.
Ostatnio edytowane przez Kraszu ; 22-08-2017 o 12:41
-
Post Thanks / Like - 1 Thanks, 2 Likes, 0 Dislikes
Brak thanked for this post
Brak liked this post
Zakładki