Podchodziłem do tego tytułu z dystansem, ponieważ fabuła jest dosyć dziwna ótóż zaraz po odpaleniu Dragon's Dogma lądujemy w szczewikach jakiegoś wymuskanego typa, któremu towarzyszy trzyosobowa drużyna. Kolo ten ma zamiar walczyć ze smokiem, ale po drodze tłucze gobliny i inne stwory. Przy okazji gracz uczy się sterowania i podstaw mechaniki. W pewnym momencie ekipa wpada do pomieszczenia, w którym walczy z chimerą. Po długiej walce z bestią, nagle zapada ciemność, wyskakuje notka, że minęło ileś czasu i... pojawia się ekran tworzenia postaci, ale mimo wszystko gra zaskoczyła mnie pozytywnie i wciągnęła na kilka dobrych dni dlatego za pierwszym podejściem nie przejmowałem sie pucharkami tylko czerpałem przyjemność z przechodzenia gry, jeśli chodzi o Trofea to są możliwe do pominięcia w zależności od sposobu gry połowa lub żadne hmm najtrudniejszym pucharkiem było jak się nie mylę The hero, w którym należy wykonać wszystkie questy główne oraz poboczne, które nie dostaniemy z Notice Boardów. Sprawa jest o tyle trudna że, jeżeli jakiś Quest nam się nie powiedziecie to nie będzie jak go powtórzyć, dopóki nie zaczniemy NG+ no i jeszcze pucharek Well Equipped, w którym musimy łącznie zdobyć 350 sztuk ekwipunku jak, by nie było najbardziej czasochłonne trofeum z gry hmm troche się rozpisałem no to czas podsumować tytuł

Gra 7/10 a trudność w zdobyciu to mocne 6/10