Dźwięcząca platyna #180

SC V trochę mnie zawiódł. Ciężko było się przyzwyczaić do modelu walki. Wydawał się strasznie toporny. Kolejna sprawa - tryb story to nędza. Wiem, że bijatyki zwykle tu nie świecą, ale w SCV jest naprawdę beznadziejnie. No praktycznie cały czas gramy tam jedną postacią, w dodatku strasznie nieciekawą. Poza tym nie jest już źle. Mamy Arcade, ciekawie pomyślany Quick Battle i świetny tryb kreowania własnej postaci. Jedynie Legendary Souls to jakaś pomyłka. Nie wiem jak ktokolwiek mógłby ukończyć ten tryb... Przeciwnicy są tam tak zabójczy, że praktycznie nie da się grać. Dobrze, że trzeba tylko jedną walkę ukończyć w specyficzny sposób i tyle.

Co do trudności daję solidne 8/10. Jest trudnawo i czasochłonnie. Strasznie wnerwił mnie trofek za pokonanie przeciwnika poprzez brave edge w trybie Legendary Souls. W ogóle pokonać tam przeciwnika to jest wyzwanie, a jeszcze przez ten słaby atak... Trzeba najpierw dwie rundy go rozwalić, a potem w trzeciej ostro pobić zostawiając mało życia i szybko wykonać brave edge. Dobrze, że komp niespecjalnie sobie radzi ze skocznym atakiem Natsu, która też ma przynajmniej łatwy i niemożliwy do zablokowania brave edge - poprzez złapanie. Kolejna sprawa - pokonanie 240 wojowników w trybie Quick Battle. O ile tych na poziomie E5-D1 można pozamiatać, o ci o randze A już potrafią dać się we znaki. Musimy koniecznie mieć opanowaną jakąś postać, aby dać radę. Ja działałem Nastsu oraz Mitsurugim w zależności kto lepiej się spisywał na danym przeciwniku. Ale tak czy siak bywało nerwowo. Na chwilę obecna online jest praktycznie martwy. Trudno trafić na przeciwnika nie mówiąc o takim, którego udałoby się pokonać. A trzeba wbić rangę D1. Całe szczęście akurat miałem dwie sztuki gry i z konsolą siostry w miarę szybko to ugrindowałem. Pozostałe trofki poza ragną online można robić na ustawce w prywatnym meczu. Między innymi za trofki związanie z wykonaniem danego ruchu, czy aby gridnować idiotyczne 87,600m dystansu. Nie wiem kto wpadł na tak poroniony pomysł... Bo przecinek chyba się przesunął za bardzo. Dobrze, że grindowałem to stale w miarę całej gry, a także między pokonywaniem poszczególnych wojowników w Quick Battle. Ale tak czy siak nawet ze specjalnymi ustawkami pod ten trofek idzie to zdecydowanie za długo. Ostatecznie gra jest całkiem spoko, ale są bardziej przyjazne bijatyki. No i jeśli zamierzacie wbijać platynę to swoje potrwa zdecydowanie i bez ustawki się nie obejdzie niestety.