Dźwięcząca platyna #183

Nigdy nie byłem jakimś fanem WWE. Ani gier, ani tego dziwnego sportu. Dlatego znałem raptem dwie postaci z tych legend. Hulka Hogana, którego chyba zna każdy. No jest i The Rock, którego znam już z filmów. Dlatego też jakoś specjalnie nic mnie tu nie zauroczyło w tej produkcji. Toporność klasyczną dla tego typu bijatyk można znieść. Graficznie i dźwiękowo padaki nie ma. Ale ktoś tu zdrowo spieprzył model sterowania. Głownie chodzi o przyporządkowanie nawet i ze 4 funkcje pod jeden klawisz. Cholernie to miesza. A mamy tu do wykonania zadania typu: rzuć przeciwnika w każdy róg ringu. No i próbujesz wykonać rzut, a koleś uparcie rzuca przeciwnika na te liny, albo po prostu go łapie. No i to samo w drugą stronę. Straszliwie mnie to wkurzało, bo wiesz co robić, wiesz jak zrobić, ale fighter na złość swoje.

Trudność daję takie lekkie 4/10 za konieczność zdobycia wszystkich medali w WWE Tour. Jedynie to jest wkurzające, bo właśnie trzeba wykonywać konkretne zadania, których bardzo często nijak nasz wojak nie chce zrobić. Poza tym klasyczne kończenie trybów, różne ataki itp. Ogólnie raczej nie polecam. Może jedynie fanom WWE.