Pokaż wyniki od 1 do 1 z 1

Wątek: Brothers: A Tale of Two Sons

Widok wątkowy

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1
    Awatar Kraszu
    Dołączył
    Feb 2016
    Posty
    113
    Post Thanks / Like
    Siła reputacji
    14
    Gamer IDs

    PSN ID: Kraszuuu

    Brothers: A Tale of Two Sons



    21.09.2017 godz. 20:30
    Pod ręką kubeł zaparzonej herbaty... leżę sobie wygodnie w łóżku ze słuchawkami na uszach... w kącie zapalona tylko lampka nocna żeby złamać ciemność i nie męczyć wzroku... rozpoczynam dzisiaj nową grę - płytka z Wolfenstein: The New Order wrzucona na laser. Podekscytowany włączam konsolę i profilaktycznie sprawdzam dostępność aktualizacji. Ku mojemu zdziwieniu plik 1.01 waży kilka grubaśnych GB! Delikatny wk...rw, bo ja bez aktualki grał nie będę.

    Kupka wstydu jednak jest całkiem spora. Rozkopuję się z pieleszy i zaglądam do sekretnej szuflady z moimi skarbami. KLIK, konsola wypluwa płytkę z Wolfenstein'em i ochoczo przyjmuje tę z napisem The Evil Within. Nauczony właśnie nabytym doświadczeniem na stojaka sprawdzam dostępność aktualizacji i dostaję drugiego kopa prosto w jajca od tej samej Bethesdy. Bethesda to forma żeńska. Bethesda to najwidoczniej wredna baba. Ona nie chce żebym grał w popełnione przez nią gry.

    Kraszu jest jednak zawzięty i pamięta co kupował. Myślę sobie po chwili "Indykiem przegryzę".
    Napęd zostawiam w spokoju i w czeluściach dysku twardego wyszukuję Brothers: A Tale of Two Sons.

    Grę jakiś czas temu kupiłem na promocji za grosze z polecenia starego forumowego towarzysza pada. Wczoraj udało mi się zobaczyć napisy końcowe i do dzisiaj jestem zdruzgotany. Coś pięknego. Człowiek jest jednak genialny.
    Nazwać tę grę indykiem to bluźnierstwo. OK, gra jest krótka - na max dwa wieczory, ale poziomem piękna i przede wszystkim ładunkiem emocjonalnym weń zawartym miażdży na samym starcie masę wysokobudżetowych AAA. Na PS4 takich emocji dostarczyło mi tylko The Last of Us i przez moment Journey.

    Ta gra obłędnie wygląda. Moim zdaniem to jest graficzna ekstraklasa. Baśniową otoczkę kapitalnie uzupełniają groteskowe postaci i obrazy, które spotykamy na swojej drodze. Dalekie plany, soczyste kolory, refleksy świetlne - nie sposób się nie zatrzymać i nie popatrzeć.
    Sterowanie obiema postaciami jednocześnie to bardzo ciekawy pomysł, który świetnie się sprawdza w praktyce. Chwilkę trzeba się do tego przyzwyczajać, ale moim zdaniem absolutnie nie jest to problematyczne.
    Ta gra świetnie brzmi. Zadziwiające jest to, że praktycznie niemy tytuł jest w stanie w tak genialny sposób budować historię i przekazywać ją graczowi. To jest coś w stylu gier od team ICO.

    Po napisach końcowych obejrzałem sobie filmik odpalany z poziomu menu z komentarzem twórcy. Polecam każdemu poświęcić te kilkanaście minut na obejrzenie tego materiału. Można wychwycić kilka smaczków i lepiej poznać tę wspaniałą grę.
    Przede mną drugie przejście na wbicie trofików, ale bardziej zależy mi na tym, aby jeszcze trochę podelektować się grą i ponownie ją przeżyć. TE momenty pod koniec gry chwytające za serce - dzięki takim momentom uzmysławiasz sobie, że masz zajebiste hobby. Dobra gra to dzieło sztuki. Brothers: A Tale of Two Sons to zdecydowanie małe dzieło sztuki. Ode mnie 10/10, a niewiele jest gier, które tak hojnie obdarzam maksymalną punktacją.

    Poradnik i kilka opinii o Brothers...
    Nie traktujcie tej gry jako zestaw łatwych pucharków. Po prostu nie wypada. Poznajcie tę grę, a później wyślijcie do twórców laurkę z napisem "Dziękuję".
    Ostatnio edytowane przez Kraszu ; 23-09-2017 o 07:52

  2. Thanks Radzik90, Brak, Aquantus, kasiaPi thanked for this post

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •