Crash Bandicoot N. Sane Trilogy

[BULAJ16VAZA]

Nie wiedziałem zbytnio w który temat to wpisać, by było odpowiednio (Crashowe Bulajowe przemyślenia)
Zatem teraz jest hype na Crasha bo wyszedł bardzo fajny remaster (w którymś tam rankingu zajął nawet 1 miejsce w sprzedaży na krótki czas, czytałem). Ja jako taki typowy Bulaj (#NiePotrzebujęPS4, #MamTyleZaległościNaPS3) ogrywam klasyczne PSX'owe wersje, które nabyłem kiedyś tam w promocji po 10,50zł za sztukę. Dwa dni temu skończyłem jedynkę z 1996 roku. Ale Bulaj #teGryNiemająTrofeów, wiem . Ogrywam je z czystej przyjemności i nostalgii. Pamiętam czasy, gdy miałem siedem lat i grałem w tego Crasha 1, UWAGA! Na sejwie MAMY, bo ona przeszła oryginalnego Crasha 1 na 100%!!! (#MamaGejmerkaByłaKiedyś). Gdy usiadłem po 15 latach do tej cudownej produkcji, zadałem sobie pytanie: "JAK?". Patrząc na etapy pokroju Slippery Climb, Sunset Vista lub High Road strzelała mnie Q***wica. Ale układy te zostały przeze mnie "przeszente" (tak mówiłem mając 7 lat wtedy), po wielu próbach i chwilach załamań. Moim ostatnim zdobytym diamentem został ten z poziomu Sunset Vista, gdzie początkowo myślałem, że będzie Slippery Climb... Ola Boga, Wy w remasterze dostaliście Stormy Ascentem, którym diabeł w piekle chyba kara, zaraz obok uczenia się matematyki po niemiecku, jak spojrzałem na gameplaye w necie. Czytałem o tym, że ten poziom w oryginale wycięli, bo był zbyt "brutalny". Dla mnie Slippery Climb był już brutalny.
Nie wiem jak jest w remasterze, ale w oryginalnym Crashu 1 żeby zdobyć diamenta, trzeba rozwalić wszystkie skrzynki bez zgonu. Jak "zazgoniłeś" to restart i jechane od nowa. Brrr.... ale o dziwo dałem radę, oto dowód



Teraz biorę się za dwójkę i trójkę jednocześnie, dla satysfakcji ze 100 lub 105%

EDIT: Jedynkę i dwójkę trzeba ograć na Strzałkach, analogi działają dopiero w trójce.