W 100% preferuję wersje pudełkowe o ile można takową dostać. Kolekcjonerem nie jestem, choć kiedyś kolekcjonowałem gry i konsole i było tego naprawdę sporo, ale stwierdziłem, że i tak to wszystko leży i się kurzy i raczej nigdy już starego sprzętu nie odpalę ( wiem dla niektórych to herezje ). Można powiedzieć, że stare gry i konsole były niezłą lokatą, ale się z tym rozstałem. Oczywiście pudełek na konsole Sony posiadam dość sporo i pewnie będą przybywać (niektórych jeszcze nigdy nie włożyłem do konsoli a leżą już ze 3-4 lata).
Co by nie powiedzieć to pudełka to swego rodzaju inwestycja z możliwością zwrotu i nie mam tutaj na myśli, że zwrot będzie w 100% czy też na tym zarobimy. Choć ostatnio się zdziwiłem widząc ceny Nier na PS3, bo tutaj ewidentnie bym zarobił gdybym sprzedawał tą grę a raczej to nie nastąpi (kupiłem ją bodajże za 30-40zł kiedyś tam).
Pudełka maja też ten plus, że można je wymienić.
Co dywersji cyfrowych, bo od nich nie stronię, ale jak już pisałem kupuję je tylko wtedy, gdy brak wersji pudełkowej no i nieraz, ale to rzadko pod wpływem „chwili” jakiś tytuł. W większości cyfrowych zakupów to u mnie są to dodatki do gier.
Zdaję sobie sprawę, że kupno wersji cyfrowej wiąże się z tym, że grę kupuje i w sumie nic już z nią nie zrobię, bo nie odsprzedam czy też nie wymienię (mowa, gdy kupujemy na swoim kocie a nie, jako sloty niepowiązane z naszym kontem). Stronię też od kupowania slotów czy to na allegro czy też, GT. Jakoś tak nie mam zaufania do tego typu transakcji.
Inna sprawa tutaj z Jaskółkami