Co tu dużo pisać. Duke Nukem 3D który był w plusie to było jakieś wyzwanie, było multi i bardzo dużo misji. W najnowszym duke`u który to pojawił się na PS4 mamy o połowę mniej wszystkiego, właściwie nic nie mam poza jednym czyli platynowy pucharek. To był chyba jedyny powód dla którego zabrałem się za tę grę ponownie w sytuacji gdzie na ps3 miałem momentami dość. W tym duke`u mamy system cheatów które nie blokują absolutnie żadnego pucharka, do tego możliwość grindowania np. sekretnych miejsc gdzie wcześniej trzeba było znaleźć 70 różnych a tutaj powtarzamy jeden, tak samo jak kille broniami. Do tego mamy god mode, pełny arsenał oraz wszystkie gadżety a gdyby komuś było mało również przechodzenie przez ściany. Z tym ostatnim związane jest kolejne ułatwienie, pięć pucharków jest za ukończenie całych epizodów - co robimy? Wybieramy ostatnią misję z bossem, włączamy przechodzenie przez ściany, włączamy widok 2D niczym w starym GTA i tniemy na ukos przez mapę (tam gdzie jej nie ma po prostu lecimy przez czarną przestrzeń). Potem ładujemy parę kilogramów naboi w bossa i zaliczone. Powtórzyć 5 razy i epizody mamy z głowy rekordzista na psnprofiles ogarnął to w 30min i owszem jest to możliwe. Są takie momenty, że nawet nie zdążyłem zorientować się co mam zrobić a pucharek już był. Ocenę dałem 2 i.. teraz tak myślę za co, może za cierpliwość bo gra swoją treścią szczególnie w tej formie na PS4 w żaden sposób nie przyciąga poza platynką.

Gra 2/10
Platynka 2/10