Dźwięcząca platyna #271

Nie wiem jak wyglądała Mafia III na premierę, bo zabrałem się za nią dopiero teraz po iluś patchach. Ale muszę przyznać, że nie wygląda tak źle jak się spodziewałem po hejcie jaki panował. Owszem zdarzają się bugi jak np. blokujące postaci, czy pojazdy, ale to naprawdę sporadyczne. Najbardziej mnie osobiście męczył widok miasta podczas jazdy samochodem. No to akurat wypadło naprawdę brzydko. Dodatkowo tekstury samochodów lubią szwankować. W zamkniętych przestrzeniach i np. na bagnach jednak jest już spoko. Do modelu jazdy, strzelania, czy skradania nie potrafię się przyczepić. Każdy aspekt mi się podobał. To tyle w kwestiach technicznych.

Fabularnie Mafia III prezentuje naprawdę konkretny poziom. Świetna gangsterska historia głęboko osadzona w swojej epoce. Nie mogę o niej powiedzieć nic złego. Genialnie prezentowały się przebitki z wywiadów oraz komisji podsumowującej oglądane wydarzenia. Same główne misje fabularne naprawdę dobre. Każdy boss miał dla siebie inny ciekawie zaprojektowany etap. Problemem dla niektórych jest powtarzalność w kontekście odbijania dzielnic. Nie rozumiem tego, bo jakoś nie jest to specjalnie czasochłonne czy męczące, przeplata się z wspominanymi dobrze zaprojektowanymi misjami głównymi, a ponad to i tak jest o wiele bardziej ciekawe niż różne poboczne zadania znane z podobnych gier. I tak zostało to tak zróżnicowane jak się dało. Bo pewnie marudzącym przeszkadza fakt, że MUSIMY ukończyć te zadania, aby pchnąć fabułę dalej. Ciekawe ilu recenzentów zwykle podczas swej pracy w innych nieprofesjonalnie omijali poboczne aktywiści
a w Mafii ich to sfrustrowało, że nie mogą iść na skróty więc postanowili wyrazić niezadowolenie. Warto jeszcze wspomnieć o świetnie wykreowanych postaciach i konkretnym oddaniem ducha minionej epoki. Ten cały klimat ameryki w czasach około wojny w Wietnamie aż sie wylewa z ekranu. A muzyka... Idealne wykorzystanie utworów. Kiedy podczas scenki, czy misji odpali nam się piosenka... Po prostu rewelacja.

Podsumowując. Nie jest to gra idealna. Ma swoje zauważalne wady, ale wątek główny jest po prowadzony naprawdę konkretnie i z rozmachem. A jak dodamy jeszcze klimat to otrzymamy naprawdę godne sprawdzenia dzieło. Ja osobiście bawiłem się naprawdę przednio.

Trudność platyny oceniłbym na takie 4/10. Trzeba grę ukończyć minimum dwa razy, aby zabić wszystkich bossów, kapusi i doprowadzić do śmierci dwóch z naszych pomocników, oraz aby nie zabijać nikogo z wymienionych. Ja najpierw wykonałem to lepsze przejście bez zabijania. Ukończyłem na nim też DLC, o których niżej. I dopiero zabrałem się za drugie negatywne podejście. Na najnowszym patchu nie miałem żadnych problemów z którymkolwiek z pucharków. A nie ma tam nic skomplikowanego. Nawet znajdziek nie trzeba zbierać.

Jeśli chodzi o DLC to polecam je sobie gdzieś znaleźć w promocji i dokupić, bo są naprawdę dobre. Wnoszą trzy fajne nowe historie, wraz z nimi nowe aktywności, dodatki i obszary. Każdy z nich miło wspominam. I każdy ma swój konkretny klimat. Nie chcę tu wiele zdradzać Tak czy siak polecam całość. Pucharki w dodatkach też nie stanowią żadnego problemu.