-
Na wstępie powiedzmy sobie jasno - nie jestem ani majstrem ani elektrykiem, mój fach życiowy zakłada sianie destrukcji i zniszczenia :)
Zaczynając - pierwsze zdjęcie nie pokazuje dokładnie w którym miejscu jest kabel przecięty, widzę jedynie że biegnie od płyty głównej do siakiś blaszek i znajduje się pod zasilaczem. Nigdzie nie mogę natomiast znaleźć jakiegoś sensownego schematu do czego on potrzebny, a potrzebny jest. Moja rada - zmostkuj go i sprawdź konsolę, to nie jest tak, że on jest bezpański.
Co do głośnej pracy wentylatora - też nie sądzę żeby ten kabelek miał na to wpływ. Najczęściej jest to stara pasta, która utraciła już swoje właściwości bądź łożyska na wentylatorze. Jak pisałem Tobie wcześniej, u mnie wymiana samej pasty pomiędzy radiatorami nic nie dała, trzeba było dostać się do RSX i Cell (zdjęcia), gdzie ten drugi wszyscy odradzali żeby ruszać, ale Piotruś jak to Piotruś - czapeczka z pomponikiem i do roboty. Skończyło się to dla mnie YLODem :)
Szwagier wrócił od norków i zdesperowany pracą swojej fatki, jak przy fan teście, poprosił mnie o taki sam zabieg (licząc już pieniądze na nową konsolę) i ku naszemu zaskoczeniu zabieg się udał - bilans 1:1 - a wentylator wchodzi przy wielogodzinnym graniu max na 3 bieg.
Wyczyść dokładnie wnętrzności konsoli i wymień pastę tylko pomiędzy płytą główną a radiatorem, tak jak na filmie który ci wcześniej podrzuciłem (wrzucam to raz jeszcze dla tych, którzy wątku nie śledzili). Zwróć uwagę na te ustrojstwo gdzie nakłada pastę - pod nim znajduje się procek i tam też jest pasta - tego nie ruszaj !
PISZ PRZYJACIELU, SA ŚWIĘTA WIĘC W DOMU SIEDZĘ. MASZ FORUM, MASZ MÓJ SKYPE.
-
To pierwszy etap majsterkowania masz za sobą :) Biały kabel całkiem z płyty usunąłeś? Bo o ile dobrze widziałem to był na ''wpinkę''. Sam zainteresowałem się nim i wciąż coś tam próbuję wyszukać na jego temat. A wylana pasta jest świadectwem tego, jacy partacze się tym zajmują, kiedy oddajesz do naprawy. Dawaj więc znać jeśli coś zauważysz.
-
Mi już za dwa dni minie gwarancja i również zastanawiałem się czy czasem w jakimś najbliższym terminie nie rozbroić mojej czarnuli i ją od środka trochę przeczyścić itp.
-
Wciąż powtarzam - powód grzania? Pasta na prockach straciła swoje właściwości. Wymiana jej na samym radiatorze nic nie da, trzeba dostać się do samych procesorów, czyli serca konsoli. Zabieg szalenie niebezpieczny. Jak wspomniałem, na dwie konsole jedną załatwiłem (akurat moją - fuck :)) i kosztowało mnie to kupno nowej :) Wszystko opisałem w tym wątku (strona 3).
-
No ja musiałem zaryzykować, bo nie dość, że grzała jak oszalała to jeszcze do tego wiatrak wchodził na 5-6 bieg i po godzinie grania już główkę rozrywało od tych decybeli a o katorgach, jakie przechodziłem, przy oglądaniu jakiegoś filmu nie wspomnę. Liczyłem się z tym, że coś pójdzie nie tak. Ucząc się na błędach, egzemplarz śwagra naprawiłem. 1:1 :) No i obiecałem sobie, że jak moja konsolka się spsuje, to nie pobiegnę kupić nowej. Life goes on, o 15.00 załapałem YLOD a przed 19.00 już nowa slimka stała nad TV. Mina mojej żony na ten widok - BEZCENNA :)