Hej. Czy może się ktoś wypowiedzieć na temat trójki. Bo słyszę dziwne opinie. Większość z nich to takie że to już nie ten sam assasyn, dużo skryptologi i niepotrzebne wydłużanie rozgrywki. Tylko proszę o opinie a nie fanbojskie wypowiedzi. Dzięki.
Wersja do druku
Hej. Czy może się ktoś wypowiedzieć na temat trójki. Bo słyszę dziwne opinie. Większość z nich to takie że to już nie ten sam assasyn, dużo skryptologi i niepotrzebne wydłużanie rozgrywki. Tylko proszę o opinie a nie fanbojskie wypowiedzi. Dzięki.
Powiem tak, gra ma swoje wady, ale to standard w dzisiejszych czasach. Ja jak najbardziej polecam tytuł, nie ma zbędnego przedłużenia rozgrywki jak to pisałeś. Ponadto jeśli grałeś w poprzednie odsłony, to ten tytuł jest obowiazkowy, ze wzgledu na historie pana Desmonda Milsa, ale tu nie będę spoilerował:) Tytuł polecam.
P.S. Wcześniej grałem tylko w pierwsza część.
Większość przeważnie ma rację, w tym przypadku niestety również. Faktycznie główny bohater niewiele ma wspólnego z cichym zabójcą, najczęściej w trójce można z ukrycia upolować jakieś zwierzę, a ludzi jak na lekarstwo. Momentami jest bardzo nudno, trzeba biegać po mapie w te i z powrotem póki się tuneli nie poodkrywa. Najgorzej to wygląda chyba na pograniczu, przez moment jest nawet ciekawie, biegasz po lesie, skaczesz sobie po drzewach, ale później sama monotonia . Błędów cała masa, co potrafi momentami bardzo ... zdenerwować. Fajnie wyglądają bitwy morskie. Twórcy poszli na ilość, a szkoda.
Wcześniej przeszedłem wszystkie części, dwójka była najlepsza, a później coraz gorzej. Nadal jest to dobra gra, ale już nie to samo.
Wydłużaniem rozgrywki nazwałbym specjalne usytuowanie misji. Dla przykładu jak ukończę misję w jednym miejscu muszę zapieprzać na drugi koniec mapki. Może nie główne misje ale jakieś tam poboczne, ponoć same miasta są strasznie ubogie. Nie linczujcie mnie tutaj, po prostu tak słyszałem. Nawet ktoś zapodał link do yt na czacie i ktoś tam pojechał po nowym zabójcy że aż mi się odechciało. Nie można kogoś zabić w inny sposób bo nie uruchomi się skrypt, główne wątki? Może nie za bardzo dokładnie opisuję ale może się domyślicie o co mi chodzi.
Rekin, film z czatu też widziałem (wrzucił go bodajże Wredny) i powiem Ci, że goście dobrze prawią, oczywiście jadą ostro, ale mają w 90 % rację, jest wiele rzeczy w tej części wk....cych.
Ale jak grałeś w poprzednie części (wszystkie) to ja bym nie odpuszczał, warto zagrać.
He he, pewnie chodzi Ci o to - http://www.sadistic.pl/epicki-hejt-n...t174232,30.htm :)
Ja tam się nie wypowiadam, bo dwójkę porzuciłem w połowie (ze znudzenia), później postanowiłem dać szansę serii od samego początku i zrobiłem gdzieś tak 75% fabuły "jedynki", ale tu stężenie nudy i powtarzalności sięga poziomu wręcz toksycznego (choć klimat jest zdecydowanie najlepszy), więc na razie porzuciłem zamysł bratania się z serią, która zupełnie mi nie podeszła. Brotherhood ograłem tylko w multi (niewiele) a Revelations stoi na półce zupełnie nie śmigane. Trójkę pewnie dostanę gratis od ziomka, więc może wtedy wezmę się za serię na poważnie :)
Odnośnie tego filmiku to jestem w stanie podważyć 90% zarzutów skierowanych w stronę 3 części a wracając do pytania to owszem są misje poboczne w których trzeba biegać z jednego końca mapy na drugi (ma to sens dlatego że jeżeli bierzesz misje w "miasteczku" na upolowanie niedźwiedzia to rzeczą oczywista jest że znajdziesz go w lesie a nie pomiędzy zabudowaniami), co do miast tak są ubogie ale wynika to z wątków historycznych miasto które liczy sobie 10 lat nie będzie tak rozbudowane jak miasto liczące sobie 2000 lat, co do zabijania to podczas pierwszego przechodzenia gry nie przypominam sobie żeby coś mi się nie odpaliło bo zabiłem kogoś inaczej, co do błędów to owszem zdarzają się ale która gra ich nie posiada?. Gra dla mnie jest fajnie zrobiona i nie odbiega od poprzednich części z wyjątkiem jedynki.
Kurde, mam strasznego smaka na następną część - zawsze chciałem jakiegoś sandboxa w pirackich realiach (po cichu liczyłem, że może Rockstar coś zmajstruje). Co prawda mogliby już darować sobie historyjki o asasynach, templariuszach i ich złotych jabłkach, porzucić to uniwersum, zmienić tytuł i wyskoczyć z nowym IP (w końcu sama seria AC zrodziła się w ten sposób, jako wypadek podczas prac nad Prince of Persia), ale "jak się nie ma co się lubi...". Mnie kupili, choć straszny się tasiemiec zrobił - nowa część co roku - Assassin's of Duty normalnie :)
Do mnie 3 nie przemówiła. Aż żałowałem że kupiłem pre-ordera. Na szczęście znalazłem debila i straciłem tylko 10 zł na kupnie :P Mam nadzieję że kolejna część będzie spoko :D